Darren Taylor znany jako Professor Splash, jest kaskaderem, który wyczynowo skacze do wody. Mężczyzna brał już udział w amerykańskim "Mam Talent" i dotarł do półfinału, z którego odpadł. Uczestnik skoczył wtedy brzuchem do wody z 11 metrów. To jednak nie były wszystkie występy Professora Splasha. Kaskader wziął udział także w czeskiej i słowackiej wersji programu.
Więcej wiadomości znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Tym razem Taylor postanowił wyruszyć na drugi koniec świata i zaprezentować się na "Australia's Got Talent". Kaskader zrobił coś, co zapierało dech w piersiach. Postanowił "urozmaicić" występ i skoczył do... płonącego basenu. - Nie tylko ryzykuje złamań i licznych obrażeń, ale podpalając ten basen, mogę też skończyć poparzony. Ból trwa niewiele, a chwała zostanie ze mną na zawsze. - powiedział po zakończonym performansie.
Prowadząca program była przerażona. Widok skaczącego Professora Splasha bardzo nią wstrząsnął. Występ sprawił, że jurorzy zamarli. Byli pewni, że stało się coś złego. Po chwili kaskader wstał i okazało się, że nic mu nie było.
Użytkownicy YouTube'a nie kryli, że występ Taylora był dla nich niesamowity:
Nie do wiary.
Zrecenzował sam siebie... Klasyka!
To człowiek pierwszej klasy. W prawdziwym życiu wygląda, jak Gru (postać z 'Minionków' - przyp. red.). Tak trzymać.