Uczestnik "Mam Talent" wskoczył do płonącego basenu z 9 metrów. Jurorzy na chwilę zamarli

Uczestnicy "Mam Talent" często zaskakują i przerażają jurorów oraz publiczność, ale występ Profesora Splasha z pewnością przejdzie do historii. Mężczyzna próbował pobić na oczach widzów własny rekord Guinessa.

Darren Taylor znany jako Professor Splash, jest kaskaderem, który wyczynowo skacze do wody. Mężczyzna brał już udział w amerykańskim "Mam Talent" i dotarł do półfinału, z którego odpadł. Uczestnik skoczył wtedy brzuchem do wody z 11 metrów. To jednak nie były wszystkie występy Professora Splasha. Kaskader wziął udział także w czeskiej i słowackiej wersji programu.

Zobacz wideo Na co do kina w marcu? Kalendarz premier

Więcej wiadomości znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Professor Splash zaskoczył jurorów i publiczność. Myśleli, że kaskader nie wyjdzie z tego cało

Tym razem Taylor postanowił wyruszyć na drugi koniec świata i zaprezentować się na "Australia's Got Talent". Kaskader zrobił coś, co zapierało dech w piersiach. Postanowił "urozmaicić" występ i skoczył do... płonącego basenu. - Nie tylko ryzykuje złamań i licznych obrażeń, ale podpalając ten basen, mogę też skończyć poparzony. Ból trwa niewiele, a chwała zostanie ze mną na zawsze. - powiedział po zakończonym performansie. 

Prowadząca program była przerażona. Widok skaczącego Professora Splasha bardzo nią wstrząsnął. Występ sprawił, że jurorzy zamarli. Byli pewni, że stało się coś złego. Po chwili kaskader wstał i okazało się, że nic mu nie było.

Internauci skomentowali performens uczestnika "Mam Talent". "Nie do wiary"

Użytkownicy YouTube'a nie kryli, że występ Taylora był dla nich niesamowity:

Nie do wiary.
Zrecenzował sam siebie... Klasyka!
To człowiek pierwszej klasy. W prawdziwym życiu wygląda, jak Gru (postać z 'Minionków' - przyp. red.). Tak trzymać.
 
Więcej o: