Henry Cavill rozmawiał z nami tuż przed ogłoszeniem rezygnacji: Dzięki graniu Geralta mogę wniknąć w polskość

Zaledwie kilka dni przed tym, jak Henry Cavill ogłosił, że rezygnuje z grania wiedźmina Geralta w serialu Netfliksa, udało się nam przeprowadzić z nim krótki wywiad z okazji premiery filmu "Enola Holmes 2". W tej produkcji wcielił się w legednarnego detektywa Sherlocka Holmesa i zarazem starszego brata tytułowej bohaterki (w tej roli wystąpiła Millie Bobby Brown, doskonale znana jako Jedenastka ze "Stranger Things"). Jakże niewinne wydawało się pytanie o różnice w jego podejściu do grania takich postaci jak Holmes, Geralt i Superman, od którego zaczęła się rozmowa.

Rozmawialiśmy z Henrym Cavillem tuż przed jego rezygnacją z "Wiedźmina"

- Zamysł jest za każdym razem bardzo odmienny, bo rdzeń postaci zależy od kultury, z której się wywodzi. Kultura angielskiej epoki wiktoriańskiej zasadniczo się różni od polskiej kultury w latach 80., pokazanej do tego w średniowiecznym środowisku. Kiedy mowa o Supermanie, to trzeba pamiętać, że pochodzi ze Środkowego Zachodu i jest kwintesencją amerykańskiej kultury - także dla reszty świata. W tym podejściu intencja zawsze jest inna. W graniu takich bohaterów wspaniałe jest to, że możesz zrozumieć naturę różnych punktów widzenia i odmiennych miejsc, z których pochodzą. Granie Geralta jest dla mnie wspaniałym przykładem, bo mam okazję wniknąć w to poczucie polskości, które jest tak bardzo właściwe dla postaci i prozy Sapkowskiego - opowiadał zadowolony i uśmiechnięty Henry Cavill podczas wywiadu.

W sobotę 29 października oficjalnie potwierdzono, że aktor rezygnuje z grania Geralta z Riwii w serialu "Wiedźmin", zaś rolę przejmuje Liam Hemworth - młodszy brat Chrisa Hemswortha. "Moja podróż jako Geralta z Rivii była wypełniona zarówno potworami, jak i przygodami. Jak w przypadku największych postaci literackich, przekazuję pochodnię z szacunkiem dla czasu spędzonego na ucieleśnieniu Geralta i entuzjazmem, aby obserwować podejście Liama do tego najbardziej fascynującego i pełnego niuansów człowieka" - napisał w osobnym oświadczeniu Cavill, który ciągle nie wyjaśnił dokładnie powodów decyzji.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl 

Ponieważ wcześniej aktor mówił w wywiadach, że jest gotowy grać w serialu przez wszystkich siedem zaplanowanych sezonów - o ile będę wierne duchowi literackiego oryginału - fani spekulują, że Cavill nie zgadza się z kierunkiem, w którym idą scenariusze kolejnych serii. Nie bez znaczenia jest też fakt, że całkiem niedawno ogłoszona także, że Cavill wróci do grania Supermana. Niewykluczone więc, że potencjalne terminy zdjęć do różnych produkcji niebezpiecznie by się pokrywały, a z tym aktor miał już doświadczenie, chociażby kiedy jednocześnie brał udział w zdjęciach do "Mission: Impossible 7" i musiał zjawiać się na dokrętkach do "Ligi Sprawiedliwości". Może to też być kwestia pieniędzy - aktor wynegocjował przy drugim sezonie znacznie korzystniejszy kontrakt. Wypłata za odcinek z 400 tysięcy podskoczyła do miliona dolarów. Liam Hemworth nie ma aż tak wyrobionej na rynku pozycji, by móc tyle zainkasować - analizuje m.in. blogerka Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, znana jako Zwierz Popkulturalny.

Henry Cavill jako Sherlock Holmes

"Enola Holmes 2" na platformie Netflix pojawi się dokładnie 4 listopada. To luźna wariacja na temat książek autorstwa Nancy Springer, która napisała całą serię powieści o nastoletniej siostrze Sherlocka Holmesa, która podobnie jak jej bracia - zajmuje się rozwiązywaniem kryminalnych zagadek. W tej części Enola Holmes jest właścicielką własnego biura detektywistycznego. Okazuje się jednak, że nie jest łatwo dostać zlecenie, gdy jest się nastolatką, nawet jeśli przy okazji jest się siostrą najsłynniejszego detektywa w Londynie.

Pewnego dnia jednak w biurze Enoli pojawia się dziewczynka, która prosi o pomoc w odnalezieniu starszej siostry. Im bardziej Enola będzie się wgryzać w tropy, tym bardziej jasne będzie, że jej sprawa powiązana jest z tą, którą zajmuje się jej starszy brat - Sherlock Holmes. Tak też w filmie widzowie zobaczą zdecydowanie więcej scen z udziałem Henry'ego Cavilla. 

- Natura mojej relacji z Millie poza ekranem też jest bardzo rodzinna. Zachowujemy się jak rodzeństwo: zawsze się z siebie nabijamy, robimy sobie żarty. I to bardzo przypomina relację, jaką mam ze swoim młodszym bratem. Więc tak - doświadczenie bycia starszym bratem w rodzinie zdecydowanie przysłużyło mi się przy graniu Sherlocka - opowiadał w wywiadzie dla Gazeta.pl Henry Cavill o pracy z gwiazdą "Stranger Things". 

Adaptacja powstała z inicjatywy samej Millie Bobby Brown, która za radą siostry przeczytała książkę i poczuła się nią zainspirowana. Premiera pierwszej części odbyła się we wrześniu 2020 roku i okazała się sporym sukcesem. Szybko ogłoszono kolejny z serii film. 18-letnia Brown nie tylko zagrała w nim główną rolę, jest także jedną z jego producentek. Pod koniec 2021 roku "Variety" doniosło, że za główną rolę w "Enoli Holmes 2" Netflix zapłaci jej 10 mln dolarów. Takiego wynagrodzenia nie dostał nigdy wcześniej żaden aktor ani aktorka poniżej 20. roku życia - to rekord.

Za reżyserię "Enoli Holmes 2" odpowiedzialny jest ponownie Harry Bardbeer. Warto zaznaczyć, że to twórca popularnych seriali "Fleabag" i "Obsesja Eve". Scenariusz napisał razem z Jackiem Thronem, który wcześniej m.in. pracował nad popularną brytyjską produkcją dla młodzieży "Skins", zdobył także nagrodę Tony za sztukę "Harry Potter i Przeklęte Dziecko". Tym razem zdecydowali się wpleść w fabułę prawdziwe postaci historyczne i wydarzenia, do których doszło w jednej z londyńskich fabryk w 1888 roku. W pracach towarzyszyła im także Millie Bobby Brown - wywiad z aktorką już niedługo opublikujemy na Gazeta.pl.

 [Pragnę zaznaczyć, że gdybym wiedziała, co zostanie ogłoszone w sobotę 29 października, rozmowa wyglądałaby zgoła inaczej - J.B.]

<<Reklama>> Ebooki i audiobooki sagi Wiedźmin są dostępne na Publio.pl >>

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina. 

Więcej o:

Polecane dla Ciebie