Prace na planie serialu Netfliksa zostały wstrzymane na pięć miesięcy, kiedy aktorka dowiedziała się, że jest nieuleczalnie chora. W tym czasie Christina Applegate zaczęła leczenie. Należy podkreślić, że stwardnienie rozsiane to stale postępująca choroba układu nerwowego, która może doprowadzić do niepełnosprawności. Nie ma na to lekarstwa, lekarze mogą tylko walczyć z objawami, zmniejszyć dolegliwości i spowalniać przebieg schorzenia.
Aktorka w rozmowie "The New York Timesem" przyznaje, że dopiero teraz zdaje sobie sprawę, że pierwsze objawy pojawiły się jeszcze w czasie zdjęć do pierwszego sezonu "Jesteś martwa". W trakcie sceny tanecznej straciła równowagę. Później zauważyła, że ma spore trudności, kiedy gra w tenisa. Uznała, że po prostu musi się bardziej przyłożyć. "Żałuję, że nie zwróciłam wtedy na to większej uwagi. Skąd miałam wiedzieć?" - zaznacza w rozmowie z okazji premiery trzeciego i ostatniego sezonu serialu "Jesteś martwa".
"Było takie poczucie - dajmy jej jakieś lekarstwa, żeby poczuła się lepiej. Ale tutaj nie żadnego 'lepiej'. Ale ta przerwa była dla mnie dobra. Potrzebowałam przepracować utratę życia, utratę tej ważnej części mnie. Potrzebowałam tego czasu" - opowiada i podkreśla, że daleko jej do akceptacji - "Nigdy się z tym nie pogodzę. Jestem wkurzona".
Podkreśla zdecydowanie:
Czułam się zobowiązana wobec Liz [Feldman - producentki serialu - przyp.red.] i Lindy [Candellini - przyp. red.], wobec naszej historii. Mówili mi, że możemy przystopować, że nie musimy ego kończyć. Że możemy złożyć tylko kilka odcinków do kupy. Ale powiedziałam im 'nie'. Zrobimy to, ale na moich warunkach.
Applegate była zdeterminowana, ale na planie okazało się, że praca będzie zdecydowanie trudniejsza, niż mogła się spodziewać. Aktorka odkryła, że nie może już grać tak długo, jak kiedyś, że ma coraz większe problemy z chodzeniem - trudno jej było choćby zejść po schodkach jej przyczepy. Żeby jakoś jej to wszystko ułatwić, członkowie ekipy wozili ją na plan zdjęciowy na wózku inwalidzkim. Ale zdarzały się dni, kiedy nie mogła pracować wcale, co było dla niej o tyle trudne, że bardzo ceni sobie niezależność i stara się robić wszystko sama. Wtedy na pomoc przychodziła jej aktorka Linda Candellini.
"Była moim czempionem, moją wojowniczką, moim głosem" - opisuje Christina Applegate i opowiada, że kiedy sama się wahała prosić o przerwę, robiła to jej koleżanka z planu. "Była jak moja matka niedźwiedzica" - wspomina aktorka. Filmowcy szukali sposobów na to, by ułatwić jej pracę i żeby na ekranie prawie nie było widać, jak bardzo choroba na nią wpłynęła. Kiedy kręcili sceny z jej udziałem, zawsze pilnowano, by miała jakieś podparcie, albo na czymś siedziała. Przy niektórych scenach np. dźwiękowiec Mitch B. Cohn i wieloletni przyjaciel Applegate, leżał na podłodze poza zasięgiem kamery i trzymał ją za nogi.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Jak się okazuje, zmiany w scenariuszu były potrzebne rzadko, trzeba było ewentualnie wprowadzić drobne zmiany. Tak też to bohaterka grana przez Applegate musiała otwierać drzwi, tak by aktorka mogła się na nich potem wesprzeć. Zrezygnowano też z części ujęć, w których pokazywano by, jak Jen wchodzi do jakiegoś pokoju. Przez straszny, ale jakże znaczący przypadek, w scenariuszu finałowego sezonu uwzględniono wątek choroby, pobytu w szpitalu i ograniczenia związane z poruszaniem się - i to na długo, zanim aktorka dostała diagnozę.
Przyznaje, że dokończenie serialu było jedną z najtrudniejszych rzeczy, jakie zrobiła w życiu, ale uważa, że warto było. Chciała, żeby serial został odpowiednio zakończony. Ale na razie nie przypuszcza, że będzie miała siłę obejrzeć trzeci sezon "Jesteś martwa" - to dla niej zbyt bolesne. Przyznaje, że w jakimś stopniu martwi się, co pomyślą widzowie: "Jeśli ludzie go znienawidzą, jeśli będą nim zachwyceni, czy nawet jeśli będą mogli tylko skupić się na tym, że jestem kaleką - to już nie zależy ode mnie. Ale jestem pewna, że widzowie nie będą mogli przejść obok niego obojętnie" - zaznacza.
Premiera trzeciego sezonu w Polsce odbędzie się 17 listopada - wszystkie odcinki będą dostępne od 9.00 rano. "Jen i Judy po kolejnym wypadku i ucieczce z miejsca zdarzenia otrzymują szokującą wiadomość. Obie są gotowe poświęcić życie dla przyjaźni, która stoi poza prawem" - zapowiada krótko Netflix.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.