Matthew Perry wspomina scenę z "Przyjaciół" z Julią Roberts. "Byliśmy już parą"

Ostatnio światło dzienne ujrzała autobiografia Matthew Perry'ego znanego przede wszystkim z roli Chandlera z serialu "Przyjaciele". Jak się okazuje, aktor przez krótki czas spotykał się z jedną z największych gwiazd kina Julią Roberts. Jak wyglądała ich relacja?

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Autobiografia Matthew Perry'ego porusza wiele tematów, które nie były wcześniej znane nawet największym fanom aktora. W swojej książce gwiazdor wspomina także wspólne sceny z Julią Roberts, która pojawiła się gościnnie w drugim sezonie "Przyjaciół". Celebryci przez krótki czas spotykali się także poza planem. 

Zobacz wideo Przez lata grała epizody. Sukces odniosła, kiedy przez przypadek wymyśliła "Pomoc domową"

"Ja grałem w najbardziej popularnym serialu na Ziemi, a ona grała w filmie Woody’ego Allena"

Relacja Matthew Perry'ego i Julii Roberts rozpoczęła się od Marty Kauffman - współtwórczyni "Przyjaciół". Scenarzystka pewnego dnia podeszła do aktora i powiedziała, że powinien wysłać kwiaty do Julii Roberts. - Chodzi o Julię Roberts? Największą gwiazdę we wszechświecie? - pytał Perry - Jasne, świetnie, ale dlaczego? Jak się okazało, aktorka zgodziła się na udział w serialu pod jednym warunkiem. Zażyczyła sobie grać w scenach z Chandlerem. 

Aktorzy przez następne trzy miesiące wymieniali się setkami faksów. 

Z początku były to obrzeża romansu: ja wysyłałem jej wiersze, prosiłem, aby wymieniła nazwiska hokeistów Los Angeles Kings, którzy tworzyli tak zwaną Potrójną Koronę i inne tym podobne rzeczy. I nie żebyśmy oboje nie byli zajęci – ja grałem w najbardziej popularnym serialu na Ziemi, a ona grała w filmie Woody’ego Allena, 'Wszyscy mówią: kocham cię', we Francji.

Perry wspomina, że co najmniej trzy razy dziennie siadał przed maszyną i sprawdzał nowe wiadomości od Roberts. Jak sam wspomina, czasami rezygnował z imprez i przyjęć (na których zdarzało mu się flirtować z innymi kobietami) i czym prędzej biegł do domu sprawdzić, czy nie czeka na niego nowy list od gwiazdy z "Diabeł ubiera się u Prady".

 

Prawdziwe uczucia na ekranie i nagłe rozstanie. Dlaczego Matthew Perry rozstał się z Julią Roberts?

Julia Roberts wystąpiła w trzynastym odcinku drugiego sezonu serialu. W jednej ze scen widzowie mogli zobaczyć jej pocałunek z Matthew Perrym.

Byliśmy już parą, gdy zaczęliśmy kręcić odcinek 'Ten po Superpucharze'. (...) Nakręciliśmy sceny Julii w podwójnym odcinku kilka dni po Nowym Roku – między szóstym a ósmym stycznia. (...) Nasz pocałunek na kanapie był tak prawdziwy, że ludzie myśleli, że b y ł prawdziwy. I taki był. Była cudowna w serialu, a nasza chemia zdawała się sączyć z telewizorów w całej Ameryce.

Niestety para niedługo po premierze wspomnianego odcinka zakończyła swoją relację. Osobą, która podjęła decyzję o rozstaniu, był Matthew Perry.

Pod koniec kwietnia 1996 roku pojawiłem się u Jaya Leno i przyznałem, że jestem singlem. Związek z Julią Roberts mnie przerósł. Towarzyszyło mi ciągłe przekonanie, że ze mną zerwie – dlaczego nie miałaby tego zrobić? Nie byłem wystarczająco dobry; nigdy nie mogłem taki być; byłem popsuty, nieuczciwy, nie można było mnie kochać. Dlatego, zamiast mierzyć się z nieuniknioną agonią utraty, zerwałem z piękną i błyskotliwą Julią Roberts.

W tym czasie aktor zmagał się z uzależnieniem od Vicodinu. Jak sam przyznaje, w ciągu dnia zażywał nawet 55 tabletek. W 2001 roku, gdy Julia Roberts wygrywała Oscara za swoją rolę w "Erin Brockovich", Perry przebywał na odwyku. 

Ogromnie cieszyłem się jej szczęściem. Ja sam byłem po prostu wdzięczny, że przeżyłem kolejny dzień. Gdy jesteś na dnie, dni są długie. Nie potrzebowałem Oscara. Potrzebowałem tylko kolejnego dnia.
Więcej o: