Akcja piątego sezonu "The Crown" poświęcona jest wyjątkowo kryzysowym dla brytyjskiej monarchii latom 90. Dekada rozpoczęła się pod znakiem rodzinnych problemów, rozwodów i skandali obyczajowych, na co dodatkowo nałożył się trudny do opanowania pożar pałacu Buckingham. Niestety część widzów ma problem z tym, żeby skupić się na akcji, kiedy na ekranie pojawia się Elżbieta II. "Imelda Staunton jest niesamowitą aktorką, ale bardzo chciałabym, żeby wcześniej nie zagrała Dolores Umbridge - widzę tylko tę bohaterkę" - pisze jeden z użytkowników Twittera.
Historia zna rozliczne przypadki aktorów i aktorek, którzy tak doskonale zagrali swoje postaci, że widzowie potem przez lata mylili artystów z filmowymi lub serialowymi postaciami. To potrafi być wyjątkowo uciążliwe, kiedy tak skutecznie gra się czarny charakter. A niewątpliwie przerażająca była w wykonaniu Imeldy Staunton Dolores Umbridge. Przypomnijmy - ta postać pojawia się w piątej części przygód Harry'ego Pottera. To oddelegowana z Ministerstwa Magii urzędniczka, która ma uczyć w Hogwarcie obrony przed czarną magią.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
To osoba bezgranicznie wierząca, że oficjalne przepisy i stanowisko ministra są niepodważalnymi dogmatami. Z sadystycznym zacięciem wprowadza i egzekwuje coraz bardziej drakońskie rozporządzenia i zakazy. Ma też w zwyczaju wręcz torturować nieposłusznych uczniów. Dla niepoznaki zawsze chodzi ubrana w różowe garsonki, a jej gabinet wypełniony jest gadżetami z uroczymi kotkami. W "Zakonie Feniksa" pod sam koniec książki wszczyna awanturę z grupą centaurów w Zakazanym Lesie i zostaje przez nie porwana, dzięki czemu Harry, Ron i Hermiona mogą kontynuować bez przeszkód swoją misję. Sama Imelda Staunton śmiała się podczas nagrań do materiału "making off" z planu filmu, że jej bohaterka jest jak "różowy pająk".
Choć od premiery filmów o Harrym Potterze z jej udziałem minęło już dobrych kilka lat, wielu widzów nie jest w stanie zapomnieć o roli demonicznej czarownicy. "
Po tym, jak piąty sezon "The Crown" pojawił się na Netfliksie, na Twitterze przeczytać można m.in. "Próbowałam dać temu szansę, ale wersja królowej w wykonaniu Imeldy Stauton jest zbyt podobna do Dolores Umbridge. Ciągle czekam, aż zostanie porwana przez oddział centaurów", "Problem z Imeldą Staunton jako królową jest taki, że nie mogę pozbyć się wizji Dolores Umbridge z głowy", "Czekajcie, tylko nie profesor Umbridge", "Kocham Imeldę Staunton i jest świetnie obsadzona jako królowa w 'The Crown', ale niestety ciągle słyszę Umbridge z 'Harry'ego Pottera', kiedy mówi", "Imelda Staunton wysyła prawdziwe wibracje Dolores Umbridge w peruce królowej", "Tylko to widzę!", "To nie królowa, to profesor Umbridge".
Ale nie tylko Imelda Stauton ma ten problem - grający księcia Filipa Johnatan Pryce także pozostaje w cieniu swoich poprzednich dokonań. W tym przypadku widzowie wspominają o jego roli z "Gry o tron":
Problem jest taki, że widzę tu Dolores Umbridge i Wielkiego Wróbla.
W stawce pojawia się też papież Franciszek:
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.