"Kevin sam w domu" w Wigilię to dla Polsatu lukratywna tradycja. Za reklamy kosi krocie

Mało kto w Polsce wyobraża sobie Święta Bożego Narodzenia bez emisji "Kevina samego w domu" w telewizji. Polsat tradycyjnie już emituje film o godzinie 20.00 w Wigilię, a przed ekranami zasiadają miliony widzów. Nie powinno nas zatem dziwić, że w związku z tym blok reklamowy w tym paśmie jest wyjątkowo pożądany przez reklamodawców. A dla samej stacji niezwykle opłacalny - za jeden tylko spot kosi kilkadziesiąt tysięcy złotych.

"Kevin sam w domu" to żelazny punkt obchodów Bożego Narodzenia w Polsce. Film od lat jest emitowany w telewizji, a kiedy w 2010 roku Polsat postanowił z tego zwyczaju zrezygnować, o niemal nie doszło do rozruchów. Niezadowolenie widzów było tak dużo, że w sieci pojawiła się akcja protestacyjna o wdzięcznej nazwie "Polsat zabił Święta 2010 - w tym roku Kevina nie będzie!".

Zobacz wideo Bez jakich filmów nie wyobrażamy sobie Bożego Narodzenia? [Popkultura]

W wydarzeniu na Facebooku udział wzięło 50 tysięcy osób - niektóre źródła podają nawet, że podpisów zebrało się 90 tysięcy. Od tej pory rada programowa stacji już nie próbuje szargać przyzwyczajeń widzów i "Kevina" puszcza w Wigilię - najczęściej o 20. Tak się stanie również w 2022 roku.

Polsat kosi krocie za blok reklamowy podczas "Kevina samego w domu"

Statystyki oglądalności nie kłamią - widzowie kochają oglądać "Kevina samego w domu" właśnie w Wigilię i właśnie na Polsacie. W 2021 roku ten film przyciągnął przed ekrany 4,19 mln osób, czyli ponad 34 proc. całej widowni. Był to największy świąteczny hit telewizji - zajmujący drugie miejsce "Rolnik szuka żony" obejrzało już bowiem 2,88 mln telewidzów.

Taka oglądalność oznacza, że reklamy pokazywane w czasie emisji mają szansę dotrzeć do naprawdę dużej liczby odbiorców. Za to też Polsat bierze niemałe pieniądze. W cenniku stacji na grudzień tego roku można przeczytać, że za emisję 30-sekundowego spotu reklamodawcy tego dnia muszą zapłacić telewizji 74,4 tys. złotych - to cena netto bez rabatów. Dla porównania spot przy wieczornych "Wydarzeniach" w dni powszechne kosztuje 53,5 tys. zł, a w niedzielne wieczory maksymalnie trzeba zapłacić 44,2 tys. zł.

'Kevin sam w domu' "Kevin sam w domu" to w Polsce taki fenomen, że piszą o tym na amerykańskiej Wikipedii

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

A dodajmy, że film cieszy się taką popularnością od lat. Przykładowo: w 2016 roku komedia przyciągnęła 4,44 mln widzów, w 2019 roku "Kevina" oglądało 3,76 mln widzów, a w 2020 roku film zyskał miano produkcji z największą oglądalnością na cały rok (4,39 mln widzów). - "Kevin sam w domu" zapewniał nam zawsze pozycję lidera w paśmie nadawania, a średnia widownia emisji premierowych to 4,5 miliona widzów" - przekazywał kilka lat temu Gazeta.pl rzecznik stacji Tomasz Matwiejczuk.

Więcej o: