Gdy uśmiechnięta Catie Turner pewnym krokiem stanęła przed jurorami programu "American Idol" wszyscy byli zdania, że przed nagraniami wypiła za dużo kawy. Energia, pewność siebie i konkretny pomysł na wizerunek sceniczny nie zdradzały, że 17-latka jeszcze kilka lat wcześniej miała problemy z samoakceptacją. W utworze, który zaprezentowała, wyśpiewała z czym musiała się zmagać.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wystarczyło kilka sekund, by jurorzy pokochali osobowość Catie. Jeszcze zanim zaprezentowała umiejętności wokalne, zasiadająca w jury wokalistka Katy Perry przyznała, że pokochała młodą uczestniczkę. Ta z kolei zwróciła uwagę na zbieżność imion, różniących się jedynie zapisem i zasugerowała, że może to być "początek pięknej przyjaźni". Słowa okazały się prorocze - gdy piosenkarka poznała się na talencie Catie, wspierała ją aż do finału programu. Telewidzowie docenili autentyczność uczestniczki. Podzieliła się trudnościami związanymi z dorastaniem w czasach zdominowanych przez media społecznościowe - właśnie o tym opowiadał jej autorski utwór, "21st Century Machine".
Jest o tym, jak media wpłynęły na mnie, kiedy byłam wrażliwym, małym dzieckiem i jak byłam rozgoryczona z tego powodu
- opisała go Catie.
Ludzie w radio zawsze wmawiają, kim powinnam być / Jak się ubierać, jak rozmawiać, jak oddychać / Niegodziwi artyści używają swoich zręcznych palców / By malować obrazy tego, kim młode dziewczyny powinny chcieć zostać.
- śpiewała w akompaniamencie gitary akustycznej. Katy Perry uznała, że przygotowany repertuar jest przykładem "świetnej piosenki", a Catie nazwała utalentowaną kompozytorką. Zdanie podzielili pozostali jurorzy, którzy podczas występu kręcili głowami z niedowierzaniem.
Jesteś bardzo interesująca, a twój geniusz wykracza poza twoje lata.
- powiedział Luke Bryan, piosenkarz country. Polecił też dziewczynie, by w przyszłości nie czytała komentarzy na swój temat w internecie, bo może to "zepsuć jej piękny umysł".
Raz na jakiś czas na Ziemi ląduje Marsjanin. I my właśnie widzieliśmy przybysza z innej planety. Jestem zafascynowany twoim umysłem
- skomentował Lionel Ritchie, autor przeboju "Hello".
Zgodną decyzją jurorów Catie otrzymała złoty bilet, gwarantujący jej miejsce w programie. Na etapie pierwszych eliminacji dzięki grupowemu coverowi "Come Together" The Beatles trafiła do grupy 24 szczęśliwców. Wśród nich znalazł się także Zach D'Onofrio, w którym zakochała się z wzajemnością. W późniejszych etapach show wystąpiła z utworami m.in. z repertuaru Blondie, Hoziera i Camili Cabelo. Znalazła się w najlepszej siódemce uczestników, po czym odpadła po gorzej ocenionym wykonaniu "Oops I Did It Again" Britney Spears. Charakterystyczną uczestniczkę zaproszono jednak w charakterze gościa na finał 16. edycji "American Idol", gdzie ponownie zaprezentowała autorskie "21st Century Machine", znane z castingu.
Gdy brałam udział w "American Idol" ciągle słyszałam: "Catie próbuje na siłę dziwnie się zachowywać". Nie, ja taka jestem! Dajcie mi szacunek, na jaki zasługuję.
- wspominała Turner w jednym z wywiadów. Jest jednak zdania, że udział w programie "wzmocnił ją i zmotywował, by rozwijać karierę muzyczną". 22-letnia dziś Catie wciąż tworzy. Wydała też debiutancki album i zmieniła wizerunek na dojrzalszy. Jej autorskie utwory, "Prom Queen" i "God Must Hate Me" zostały dobrze przyjęte przez krytykę. Odtworzono je kilka milionów razy.