Gwendoline Christie opowiada, że szła przez pole, kiedy dostała SMS-a od Tima Burtona, który pisał, że chce się z nią spotkać w sprawie nowego serialu dla Netfliksa. Słynny reżyser nie tylko zaproponował jej rolę dyrektorki Larissy Weems - dał jej także pełną dowolność w tym, jak ma tę postać zagrać. "Powiedział mi, że mogę zrobić z bohaterką, cokolwiek chcę, poprowadzić ją tak, jak mi się to wydaje najlepsze i będziemy o tym rozmawiać. To naprawdę niesamowita propozycja od wspaniałego mistrza kina" - przywołuje jej słowa magazyn "Entertainemt Weekly".
Dużą część przygotowań polegała na pracy z kostiumografką Colleen Atwood - dyskutowały o tym, jaka powinna być dyrektorka Akademii Nevermore. "Wracała do mnie wizja Larissy Weems, która sama była wyrzutkiem, która uczyła się w szkole dla wyrzutków, która zawsze stała w cieniu Mortici Addams" - opisała w wywiadzie. I te rozmyślania doprowadziły ją do wniosku, że ta bohaterka powinna być heroiną w stylu gwiazd filmów Alfreda Hitchcocka. "Taka ekranowa syrena" - opisuje krótko i dodaje - "Co dziwne, taką samą wizję mieli Tim i Colleen Atwood".
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Dużą inspiracją w projektowaniu dla Larissy były właśnie kreacje Tippi Herden znanej z "Ptaków" i Kim Novak: Chciałam przeforsować ten pomysł. Lubię przeistaczać się w postaci i ludzi, którzy są ode mnie bardzo odmienni, w takie role, w jakich nigdy by mnie nie obsadzono. To była okazja, by zrobić coś takiego, by stworzyć historię niedostępnej, władczej bohaterki ze sznytem klasycznej koncepcji kobiecości. Ale w przeciwieństwie do heroin Hitchcocka, które są straumatyzowane i strasznie poniewierane, chciałam, żeby ta kobieta miała kontrolę nad własnym losem, by była bezwzględnie ambitna i świadomie mierzyła się z niebezpiecznymi i ekstremalnymi sytuacjami - to było dla mnie bardzo ekscytujące - opisała.
Christie jest też zachwycona efektami pracy charakteryzatorek oraz fryzjerek, które pomogły jej przeprowadzić tę transformację:
To pierwszy raz, kiedy czułam się piękna na ekranie. Nie potrafię nawet wyrazić, jak ekstremalnie jestem wdzięczna Timowi i Collen oraz naszej ekipie charakteryzatorskiej. Collen Atwood słusznie jest żywą legendą i to, co robi w przypadku transformacji, jest naprawdę niczym czary. Praca z Collen i Timem to był największy honor w moim życiu.
Zachwala dalej zdolności Atwood: "Ma ogromne doświadczenie i to widać. Ona jest w stanie spojrzeć na twoje ciało i podkreślić jego różne elementy, uwypuklić twoje mocne strony. Sprawiła, że czułam, iż moje ciało jest doceniane, że jest piękne. Ani razu nie poczułam, że muszę coś schować albo że powinnam się czegoś wstydzić. Sprawiła, że czułam się niesamowicie".
Netflix 23 listopada udostępnił serial "Wednesday" w reżyserii Tima Burtona. To nowa opowieść o życiu najbardziej gotyckiej z amerykańskich popkulturowych rodzin i jak sam tytuł wskazuje, skupia się na córce Mortici i Gomeza Addamsów. Wednesday zaczyna naukę w nowej szkole - Akademi Nevermore.
Wednesday próbuje nauczyć się, jak zapanować nad swoimi nowo odkrytymi mocami psychicznymi. A przy okazji staje do walki z morderczymi siłami, które terroryzują najbliższą okolicę. W tym celu musi też znaleźć rozwiązanie nadnaturalnej zagadki, z którą styczność mieli 25 lat temu jej rodzice. W głównej roli wystąpiła Jenna Ortega, a jej filmową matkę zagrała Catherine Zeta-Jones.
Serial ma osiem odcinków i na stronie Rotten Tomaotes dostał od krytyków filmowych ocenę w wysokości 70 proc., zaś widzowie okazali się bardziej entuzjastyczni i przyznali produkcji 83 proc.