Adrian Wojtków wystąpił w 6. edycji popularnego programu muzycznego "The Voice of Poland". Jego występ przeszedł do historii programu, mimo że chłopak odpadł już na etapie nokautów. Czym zszokował publiczność młody wokalista?
Wojtków na scenie zaprezentował utwór "Careless Whisper" George’a Michaela, a swoim wykonem sprawił, że odwróciły się wszystkie cztery fotele. Choć jurorzy, zwłaszcza Tomson i Baron, pozytywnie ocenili jego występ, to Andrzej Piaseczny i Maria Sadowska nie byli aż tak optymistyczni. Przyznali, że wykonanie bardzo im się podobało, ale pokreślili, że konieczna jest praca nad manierą i udzielili uczestnikowi kilku istotnych uwag. Ostatecznie Wojtków wybrał drużynę Edyty Górniak — Sercem, od dziecka, jestem przy Edycie — powiedział mężczyzna. Jednak to, co zrobił, schodząc ze sceny wprawiło artystkę w zakłopotanie.
Gdy Wojtków schodził ze sceny, jurorka wyszła mu naprzeciw, by sympatycznie powitać go w swojej drużynie. Niestety chłopak po przytuleniu artystki pozwolił sobie na odważny krok i załapał Górniak za pośladki. Wokalistka od razu zareagowała na ten gest, odsuwając się od niego. Choć próbowała potraktować ten incydent żartobliwie, to widać było, że jest zniesmaczona zachowaniem Adriana — Za pupę? Nie za pupę! Super, że mnie uwielbiasz, tylko mnie nie dotykaj za pupę — powiedziała nerwowo i z wyraźnym zażenowaniem Górniak.
Za kulisami Adrian Wojtków wyznał Maćkowi Musiałowi, że jego zachowanie było zaplanowane. Pod nagraniem jego występu na YouTube pojawiło się mnóstwo komentarzy. Jedni uczestnicy zarzucili mu brak szacunku i kultury, a wybryk określili jako skandaliczny i niedopuszczalny. Z kolei inni tłumaczyli go, twierdząc, że jest młody i ma prawo popełniać błędy.
Jedną decyzją można zniszczyć wszystko, co zbudowałeś podczas całego występu. Po takich akcjach noty spadają. Skoro już jesteś przed takimi jurorami oraz przed Państwem wśród kamer to buduj swój wizerunek, a nie podcinasz sobie nogi Adrianie
— napisał jeden z widzów po filmikiem.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.