Cavill ma plany po "Supermanie". Zagra w adaptacji gry Warhammer 40k. Sam maluje figurki!

Cavill zrezygnował z roli Geralta w serialu z uniwersum stworzonym przez Sapkowiskiego i miał powrócić jako Superman, co zapowiadała już sugestywna scena w filmie "Black Adam". Okazało się, że z tym wcieleniem również będzie musiał się pożegnać. Drugą pasją aktora jest Warhammer. Teraz będzie miał okazję połączyć obie - jest wysoce prawdopodobne, że otrzyma angaż w poświęconej grze produkcji Amazona.

Niedawno Henry Cavill zrezygnował z roli Geralta, by poświęcić się wyczekiwanemu powrotowi do roli Supermana. Po spotkaniu z producentami Jamesem Gunnem i Peterem Safranem ogłosił smutną nowinę - mimo wcześniejszych nacisków studia i krótkiego epizodu w filmie "Black Adam", zapowiadającego kolejne wcielenie, nie zobaczymy go w superbohaterskim kostiumie. Fani zastanawiali się nad przyszłością aktora i na pierwsze ogłoszenia nie musieli długo czekać - Cavill jest zaangażowany w produkcję z uniwersum Warhammer 40.000.

Będzie również producentem wykonawczym?

15 grudnia ogłoszono, że Cavill jest w trakcie rozmów poświęconych nowej produkcji Amazona z uniwersum Warhammera. Ma zostać nie tylko główną gwiazdą, ale też producentem wykonawczym. Taką informację przekazał m.in. portal Gizmodo i The Hollywood Reporter. Amazon miesiącami prowadził negocjacje z Games Workshop dotyczące praw do gry, rywalizując z kilkoma innymi firmami. Nie zaangażowano jeszcze konkretnych scenarzystów, ale wiadomo, że projekt wesprze Vertigo Entertainment.

Henry Cavill jako Superman Najpierw kazali ogłosić powrót, a potem zwolnili. Cavill nie będzie Supermanem

Warhammer 40.000 to gra o podobnej mechanice działania, co Dungeons & Dragons. Zaangażowane są w nią kości i miniaturowe modele, które można malować samodzielnie. W latach 90. Games Workshop produkowało figurki również dla D&D, w 1983 wydało pierwszą instrukcję do Warhammera, a we wrześniu 1987 - pierwszą edycję, która szybko stała się jedną z najpopularniejszych gier tego typu na świecie. W 2020 roku firma wypuściła na rynek dziewiątą edycję figurek z uniwersum, które do dziś cieszy się sporą popularnością i jest uwielbiane nie tylko przez Cavilla. Akcja toczy się w dystopicznej przyszłości, 40 tysięcy lat wprzód, gdy nasza cywilizacja przestała się rozwijać, a ludzie toczą walki z armiami orków, elfów Aeldari czy kosmitów Tyranidów i humanoidalnej rasy T'au.

Zobacz wideo

Cavill już wcześniej był fanem serii

Spekulacje pojawiły się już wcześniej za sprawą nieskrywanej przez aktora pasji, jaką jest malowanie figurek z gry. Odniesienia do Warhammera pojawiały się w większości wywiadów, a pasjonaci gry promowali nazwiskiem Cavilla m.in. jego ulubioną armię, Adeptus Custodes, wartą 2 tysiące dolarów, której malowaniem chwalił się w okresie kwarantanny. Często udostępnia związane z tematem zdjęcia na swoim Instagramie. W lutym odwiedził też siedzibę Warhammer World.

 
 

Henry Cavill Henry Cavill bez Supermana i "Wiedźmina". Polacy mają dla niego plan awaryjny

Grze poświęcam sporą ilość czasu. Mówiąc to, mam na myśli cztery godziny dziennie albo i więcej (śmiech). Grałem w "Warhammer Total War" 1 i 3. Kocham tę grę, jest bardzo dobra. Prawie wszyscy moi bliscy wiedzą o tym hobby i nie jest to dla nich szokujące, ale zdarzało mi się gościć ludzi, którym pokazywałem, jak pomalowałem figurki, oni mówili: "Och, to naprawdę dobre", a w głębi duszy czułem, że myślą: "Zabierzcie mnie stąd!" (śmiech).

- opowiadał Cavill w wywiadzie. Jego faworytami są Warhammer: Age of Sigmar oraz właśnie Warhammer 40.000. Teraz będzie miał okazję połączyć ulubione zajęcie z aktorstwem. Szczegóły produkcji Amazona nie zostały jeszcze ujawnione. Ostatnie rozmowy dobiegają końca.

Więcej o: