Netflix wprowadził reklamy, ale pojawiły się problemy. Teraz zwraca pieniądze

Netflix wprowadził zapowiadaną od jakiegoś czasu opcję subskrypcji z reklamami. Na razie ten pakiet dostępny jest tylko w wybranych państwach, ale już zdążył przysporzyć platformie sporo kłopotów.

Streamingowy gigant w połowie października przedstawił planowaną od dawna opcję subskrypcji z reklamami, która zwie się "Basic with Ads". Cena pakietu wynosi 6,99 dol. (ok. 35 zł) miesięcznie w Stanach Zjednoczonych i można go zakupić od 3 listopada 2022 roku.

Więcej ciekawych informacji ze świata telewizji i streamingu znajdziesz na stronie Gazeta.pl >>

Ta forma subskrypcji jest dostępna tylko w kilku krajach: Australii, Brazylii, Kanadzie, Francji, Niemczech, Włoszech, Japonii, Korei, Meksyku, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych. 

Zobacz wideo Wywiad z Maciejem Stuhrem

Wprowadzono pakiet z reklamami, a Netflix ma problemy

Jak podaje serwis Digiday.com, powołując się na kilka źródeł, subskrybentów pakietu z reklamami jest aż 20 proc. mniej, niż zakładano, a platforma streamingowa zawarła umowę, która mówi, że na koniec każdego kwartału zwraca pieniądze za reklamy, których nie udało się wyemitować.

Kadr z filmu '365 dni: Ten dzien'Polski film ogłoszony najgorszym filmem roku. "Obraża krytyków z licznych powodów"

- Tempo [wzrostu liczby subskrybentów opcji z reklamami – przyp. red.] było znacznie poniżej oczekiwań, więc niektórzy reklamodawcy zwrócili się o zwrot pieniędzy, żebyśmy mogli je wykorzystać w najważniejszym okresie świątecznym. Netflix zasługuje na pochwałę, że się na to zgodził — przekazał serwisowi jeden z menedżerów z agencji mediowych. Ale są też reklamodawcy, którzy nie zażądali teraz zwrotu kosztów. Są tacy, co zechcieli przesunąć wypłaty na pierwszy kwartał 2023 r.

Warto wspomnieć, że tańszy pakiet z reklamami gwarantuje widzom streamowanie produkcji w znacznie gorszej jakości obrazu, a reklamy trwają mniej więcej 4-5 minut na każdą godzinę korzystania z serwisu. Również oferta w tej opcji jest ograniczona, jeśli chodzi o liczbę dostępnych produkcji. Subskrybenci nie mają także możliwości pobierania treści na urządzenia mobilne.

Kadr ze zwiastuna 'Barbie'Barbie vs "Odyseja kosmiczna". Porównanie filmów robi nieziemskie wrażenie

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina

Więcej o: