O Marcinie Kołodyńskim mówiono, że jest "dzieckiem telewizji". Po raz pierwszy pojawił się na ekranie, mając zaledwie 8 lat. Zaczynał w programach telewizyjnych, a pomysł na aktorstwo zrodził się nieco później. Niestety jego ambitne plany przekreślił nieszczęśliwy wypadek.
Marcin Kołodyński przygodę z kamerą rozpoczął na planie programu "5-10-15" jako jeden z prowadzących. Następnie dołączył do grona prezenterów magazynu młodzieżowego "Rower Błażeja". Później przyszedł czas na aktorskie podboje Kołodyńskiego. Debiutował w spektaklu telewizyjnym "Chłopcy z Placu Broni" w wieku 15 lat. Dwa lata później otrzymał pierwszą główną rolę w przedstawieniu "Szara Róża".
Zagrał u boku Jana Peszka i Mirosława Baki w spektaklu "Usta Micka Jaggera", a jego kreację aktorską doceniono, wyróżniając go nagrodą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Również zawodowi aktorzy, którzy mieli możliwość z nim pracować, podziwiali jego upór, determinację i niezwykłą pracowitość. — Zapowiadał się na świetnego aktora. Był bardzo kontaktowy i sympatyczny, po prostu świetny chłopak — mówił Baka. Kołodyński zagrał w kilku produkcjach na dużym ekranie. Pojawił się w filmach t.j. "Sara", "Ajlawju" i "Chłopaki nie płaczą". Telewizyjnym widzom dał się poznać w roli Darka Kwiecińskiego, chłopaka Majki, w popularnym serialu "Rodzina Zastępcza".
Młody aktor miał wiele pasji i zainteresowań. Na co dzień studiował na Uniwersytecie Warszawskim, a w wolnych chwilach zajmował się muzyką, malarstwem i grafiką komputerową. Uwielbiał sport, a jego największą zimową pasją był snowboard.
31 stycznia 2001 roku Marcin Kołodyński postanowił wypróbować nowy sprzęt przed zawodami. Wybrał się na stok około godziny 22. Trasa, którą wybrał, była słabo oświetlona i podczas zjazdu chłopak wjechał w ratrak. Nikt nie widział wypadku, więc nie wiadomo jak dużo czasu minęło od momentu zderzenia do przyjazdu karetki. Niestety, mimo podjęcia reanimacji, Marcina Kołodyńskiego nie udało się uratować. Zginął, mając prawie 21 lat.
By pamięć o Marcinie Kołodyńskim nie zginęła, stacja TVP nakręciła film biograficzny "Jak orzeł". Na jego cześć ustanowiono również nagrodę jego imienia, której laureatami byli m.in. Tomasz Bagiński czy Maciej Stuhr.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.