Ralph Kamiński zaśpiewał "Oj, maluśki, maluśki". A w komentarzach burza: Polska hipokryzja w pigułce

Wykonanie pastorałki "Oj, maluśki, maluśki" w wykonaniu Ralpha Kamińskiego zelektryzowało widzów stacji Polsat oraz użytkowników sieci. Pod nagraniem z występu piosenkarza posypało się ponad tysiąc komentarzy, a w nich zażarta dyskusja o tym, czy muzyk utwór "zaszlachtował", czy właśnie zaśpiewał przepięknie. Przeważa opinia, że Kamiński poradził sobie znakomicie, ale w krytycznych uwagach pojawiają się często zarzuty o niemerytorycznej naturze odnoszące się do wyglądu artysty.

Ralph Kamiński był jednym z artystów, który wystąpił podczas "Wielkiego kolędowania z Polsatem 2022". Koncert zorganizowano w Bazylice Świętego Krzyża w Warszawie, a poza Kamińskim zaśpiewali m.in. Cleo, Roxie Węgiel i Grzegorz Hyży. Ale to właśnie wykonanie tradycyjnej pastorałki "Oj maluśki, maluśki" w wersji autora hitu "Kosmiczne energie" najbardziej poruszyło słuchaczy i wywołało pewne kontrowersje. Pod klipem z występu zarówno na Facebooku, jak i na Instagramie rozgorzała zażarta dyskusja. Widać w niej trzy obozy: zachwyconych miłośników wokalisty, zniesmaczonych krytyków-hejterów i mediatorów, którzy zwracają uwagę na to, że hejt jest nie na miejscu, bo technicznie nie ma się do czego przyczepić - nawet jeśli za artystą się nie przepada.

Zobacz wideo "Nie można zamknąć własnego ja i mówić, że tylko ja jestem nieszczęśliwa"

Kamiński zaśpiewał kolędę, a ludzie się o to kłócą

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Na kolędowym koncercie telewizji Polsat Kamiński zaśpiewał góralską pastorałkę "Oj maluśki, maluśki".

Pod nagraniem na samym Facebooku widać ponad 1000 komentarzy. Przeważają w nich opinie entuzjastyczne i pozytywne: "Każdy dźwięk cudowny dopracowany... dziękuję", "Ileż tu ekspresji", "Przepiękne, nasze serce rozmięka Ralph, Bóg się rodzi, a Ty to nam ogłaszasz! Niech Cię błogosławi!", "Śliczne to było, jak Rafał coś zrobi, to najlepiej jak może", "Petarda!", "Piękna, tradycyjna interpretacja bez aranżacyjnych udziwnień. Piękny głos no i te emocje. Super.", "Piękne wykonanie. 100 razy lepsze niż te 'wyjce' Górniak albo Steczkowskiej"; "Ralph jak zwykle profesjonalnie", "Niesamowite wykonanie, chłonę, ależ trzyma nuty", "Super! Prawdziwy artysta i kawał głosu! Powinni częściej tego asystę pokazywać! Jest ponad czasowy! Super!", "Skubany dobry jest. Czyściutko", "Już dawno mówiłam, że to kawał wrażliwego, dobrego artysty", "Wszystko można zrozumieć. Nie połyka końcówek. Brawo".

Jak to w sieci bywa, znaleźli się także słuchacze niezadowoleni.

Część z nich uważa, że interpretacja utworu była nieodpowiednia i wytyka muzykowi braki warsztatowe: "Kiedy chcesz w święta posłuchać kolęd, a telewizor zaczyna buczeć", "Okropnie śpiewa. Nie lubię go", "Słaby głos i brzydka barwa głosu, męczył się przy tym wykonaniu", "Ten świat schodzi na psy", "Trudno spaprać kolędę, udało się śpiwokowi", "Wyjec", "Jak on miauczy", "Żenada żałosna", "Powinien natychmiast zejść ze sceny". 

Inni po prostu wyrażają zdecydowaną dezaprobatę: "Ależ to sztuczne", "To jest horror", "Profanacja tej przepięknej kolędy", "Masakra on i jego wykon", "Kto to w ogóle jest? Nie da się tego słuchać. Taką piękną piosenkę zepsuć". Niektórzy mają problem z najnowszymi nurtami w polskiej muzyce rozrywkowej: "Chyba ludziom odbija, jak uważają go za cudnego! Nożyce mi się otwierają, jak go słucham! I raczej od razu wyłączam, przez ostatnie lata nasza muzyka jest do niczego".

Widać także sporo komentarzy odnoszących się do wizerunku artysty i jego wyglądu. Ponieważ często są nietolerancyjne i homofobiczne, powiedzmy, że uwagi takie jak "Skąd on się tu znalazł. Kto go wynalazł tego dziwoląga. Jest tragiczny" czy "Co to za fryzura, śpiew ok, ale te włosy? Jak w średniowieczu" należą do najdelikatniejszych.

Na to też zwraca uwagę sporo osób wnikliwie czytających negatywne opinie: "Bardzo ładnie śpiewa. Czytając komentarze, widać, jak pisowcy plują jadem - takie kościołowe modlą się pod figurą, a diabła mają za skórą", "Czytam te wredne, pełne nienawiści komentarze katolików siedzących przy stołach wigilijnych, parę godzin wcześniej łamiących się opłatkiem. Polska hipokryzja w pigułce".

Szczególnie wyróżnia się uwaga nawołująca do rozsądku:

Ludzie, co się z Wami dzieje? Oceniajcie śpiew i wykonanie kolędy, a nie wygląd i imaż artysty. Uprzedzenia pozostawcie sobie. Trochę kultury i empatii. Wykonanie rewelacyjne, naprawdę nietuzinkowy talent. Pozdrawiam, panie Rafale, i życzę wielu sukcesów w pracy artystycznej.

Można też znaleźć opinie osób, które wyrażają zdumienie tym, że wokół tego występu rozpętała się taka dyskusja: "Nie rozumiem tej całej burzy... przepiękna interpretacja kolędy", "Przecież to normalnie zaśpiewana kolęda, tak śpiewa się ją zawsze", "O co chodzi z tą aferą? O co kaman?", "Nie wiem, o co wam chodzi, ale wykonanie było w porządku. Nie zniekształcał melodii, jak to się innym zdarzało".

Sporo jest też osób, które zaznaczają, że niezależnie od tego, czy Kamińskiego się lubi, czy nie, jego wykonaniu nie można nic zarzucić: "Ten człowiek to nie moja bajka, ale naprawdę w moim mniemaniu nie można mu nic zarzucić, ba, uważam, że było to efektowne i porządne wykonanie", "Zaśpiewał doniośle i z serca (nie trzeba patrzeć, a wystarczy posłuchać!). Większe gwiazdy niż on miały o wiele gorsze interpretacje i okaleczały piękne kolędy", "Dajcie spokój, ludzie. Słyszałam wiele koszmarnych interpretacji kolęd, ale ta na pewno do nich nie należy. Nie jestem fanką Kamińskiego, więc pewnie ocena obiektywna?", "Chociaż nie przepadam za nim, to muszę przyznać, że ma kawał dobrego głosu", "Nie lubię go, ale kolędę zaśpiewał pięknie", "Osobiście nie słucham muzyki wykonywanej przez pana Kamińskiego, ale pastorałka zaśpiewana przepięknie", "Do wszystkich hejterów Ralpha: jesteście beznadziejni".

Pojawiają się też refleksje o tym, że niektórym trudno się przyzwyczaić do nowości: "Kiedy Czesław Niemen zaśpiewał 'Dziwny jest ten świat', chcieli go zlinczować. Nowe przedziera się z trudem". 

Ralph Kamiński to przykład wokalisty, który łączy muzykę kameralną z popem alternatywnym i skutecznie przebija się ze swoim repertuarem do mainstreamowych mediów. Jest nie tylko piosenkarzem, lecz także kompozytorem, tekściarzem, multiinstrumentalistą i producentem muzycznym. Wygrał szereg nagród branżowych, np. na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej, był już wielokrotnie nominowany do Fryderyków czy Paszportu "Polityki", brał udział w trasie Męskie Granie, grał na scenie Pol'and'Rock Festivalu i podobnie jak raper Mata wystąpił we własnej reklamie McDonald's. W dyskografii ma już cztery albumy i niewątpliwie jest jednym z bardziej interesujących artystów na polskiej scenie muzycznej.

Urodził się w Jaśle, gdzie też dorastał i stawiał pierwsze kroki w muzyce. Wypada podkreślić, że ma solidne muzyczne zaplecze: uczył się w szkole muzycznej w klasie skrzypiec, ukończył też wokalistykę na Wydziale Jazzu i Muzyki Estradowej Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku, a poza tym studiował na Wydziale Popu na Codarts University for the Arts w Rotterdamie. Wyróżnia się też interesującym wizerunkiem, nawiązującym mocno do mody lat 60. i 70. Bywa także częstym gościem programów telewizyjnych i ma już grono oddanych słuchaczy. Dodatkowym smaczkiem jest to, że jest spokrewniony z innym popularnym polskim wokalistą, Michałem Szpakiem. Ich babcia i dziadek byli rodzeństwem, co wokalista potwierdził w rozmowie z Alicją Reisch.

Więcej o: