Jeremy Allen White miał być tancerzem, ale zmienił zdanie. Jego rola w "The Bear" to sensacja

Jeremy Allen White to jedno z najgorętszych nazwisk ostatnich miesięcy. Dostał właśnie Złote Globy za najlepszą rolę męską w serialu komediowym - szczęście przyniósł mu serial "The Bear". Komentatorzy podkreślają, że to sukces w pełni zasłużony. Aktor ma 31 lat, ale w branży pracuje na dobrą sprawę już pół życia. Co ciekawe, jako dziecko marzył o tym, żeby zostać tancerzem.

"Carmy, młody szef kuchni, powraca do Chicago, aby prowadzić rodzinny biznes – bar z kanapkami. Próbuje zmienić sytuację bara, a także samego siebie. Przy okazji pracuje z nieokrzesaną ekipą, która w końcu okazuje się jego rodziną z wyboru" - brzmi oficjalne streszczenie serialu "The Bear", który polscy widzowie mogą obejrzeć w całości na platformie Disney+. Główną rolę zagrał w nim właśnie nagrodzony Złotymi Globami Jeremy Allen White.

Zobacz wideo "The Bear" - Zwiastun

Jako dziecko chciał być tancerzem. Na szczęście zmienił zdanie

"Komedia o miejscu pracy. Dramat rodzinny. Wgląd w życie pracowników klaustrofobicznej kuchni. Świadectwo procesu powrotu do zdrowia. Trudno sobie wyobrazić mieszankę tego wszystkiego w robocie kuchennym. A jednak dokładnie to wszystko robi <<The Bear>>" - zachwala serial Emily Longeretta z "Variety".  Krytycy zgodnie podkreślają, że grający główną rolę Jeremy Allen White jest w tym serialu absolutnie fantastyczny i zachwalają jego wszechstronność. Aktor z równą wprawą potrafi poprowadzić wzruszające, pełne napięcia sceny, jak i daje popis najlepszych komediowych możliwości i pozwala widzom zaśmiewać się do łez.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

"Nie jestem w stanie objąć rozumem ekranowej charyzmy tego aktora. Na zdjęciach — facet jak facet, ale w serialu — magnetyczny, seksowny, atrakcyjny, pociągający — mogłabym z tymi przymiotnikami spędzić jeszcze kilka godzin. Od chwili, kiedy się pojawia na ekranie — chcemy go więcej i więcej. Natychmiast kupujemy jego bohatera, jego motywacje, jego lęki, być może kompleksy. To jest taka inteligentna wiwisekcja człowieka, który cały czas goni za akceptacją, której nie dostaje akurat z tego jednego źródła, z której potrzebuje najbardziej. Jednocześnie — co bardzo mi się podoba — to też człowiek, na tyle świadomy, by szukać jednak pomocy" - napisała w swojej recenzji znana jako Zwierz Popkulturalny blogerka Katarzyna Czajka-Kominiarczuk.

Steven Spielberg - Złote Globy 2023Steven Spielberg ciągle królem Hollywood. "Duchy Inisherin" i "Ród smoka" też z nagrodami

Trudno zatem się dziwić, że Jeremy Allen White za swoją kreację odebrał właśnie Złote Globy. Na scenie wyglądał na równie oszołomionego, co jego rówieśnik Austin Butler, który odbierał nagrodę za główną rolę w "Elvisie".  "Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Wszystkim nominowanym ze mną w tej kateogrii chciałem powiedzieć, że was podziwiam. Nie wiem, gdzie siedzice, ale wszyscy jesteście legendarni. To wielki honor, że już tylko moje nazwisko zostało wymienione obok waszych" - podkreślał White w swoim przemówieniu. Nie przesadzał, bo nominowani byli także Donald Glover (za serial "Atlanta"), Bill Hader ("Barry"), Martin Short oraz Steve Martin (obaj za "Zbrodnie po sąsiedzku").

Faktycznie "The Bear" to przykład spektakularnego sukcesu, bo samo streszczenie serialu nie zapowiada tego, co potem czeka na widzów. White jest aktorem stosunkowo młodym - urodził się 17 lutego 1991 roku w aktorskiej rodzinie. Jego rodzice poznali się w Nowym Jorku, gdzie też na świat przyszedł ich syn. Oboje jednak z aktorstwa zrezygnowali, by utrzymać rodzinę.

Jeremy od dziecka i przez większość podstawówki zainteresowany był głównie tańcem. Specjalizował się w balecie, jazzie i stepowaniu. Jednak kiedy w wieku 13 lat zaczął nową szkołę i nowy program taneczny, zmienił zdanie. Zamiast tańcem postanowił zajmować się zawodowo aktorstwem. W ramach nauki licealnej poszedł do Professional Performing Arts School i bardzo szybko zaczął pierwszych angażów. W 2006 roku zadebiutował w filmie "Beautiful Ohio", a rok później pojawił się w "The Speed of Life". Następnie wystąpił np. w "Afterschool" z Ezrą Millerem - film miał premierę w Cannes.

Jednakże to telewizja okazała się jego żywiołem - także w 2006 roku dostał rolę w serialu "Conviction", później były epizody w popularnej serii "Law & Order". Pierwszy duży przełom przyszedł z serialem komediowo-dramatycznym "Shameless". Ten nadawany był przez 10 lat i White zagrał tam jedną z głównych ról. Historia opowiada o dysfunkcyjnej rodzinie Gallagherów. Jej głową jest samotny i uzależniony od alkoholu Frank, który ma szóstkę dzieci. Większość swojego czasu spędza na rauszu, a jego dzieci muszą nauczyć się same o siebie zadbać. White wcielał się w najstarszego z synów: Philipa "Lip" Gallaghera.

W jego filmografii znajdują się także takie filmy i seriale jak opakowany gwiazdami "Movie 43", "Twelve", "The Rental" czy "Homecoming". Warto dodać, że tegoroczna nominacja do Złotych Globów za "The Bear" była jego pierwszą. Zapowiada się, że jego dalszą karierę będzie warto śledzić.

Więcej o: