Tak wyglądałoby "Twin Peaks" jako komedia w stylu "Przyjaciół". Agent Cooper opublikował film

Kyle MacLahan, wcielający się w rolę Agenta Coopera w kultowym serialu Davida Lyncha i Marka Frosta, podzielił się z fanami przeróbką nawiązującą do popularnego sitcomu "Przyjaciele". W rolach głównych wystąpili bohaterowie "Twin Peaks". Tym, którzy znają fabułę, nie będzie jednak do śmiechu...

Nietuzinkowy David Lynch flirtował z wieloma gatunkami filmowymi i choć mimo upodobania do dziwacznych i mrocznych klimatów komediowe konwencje też nie są mu zupełnie obce, serial, który współtworzył, trudno nazwać sitcomem. Jeśli jednak zastanawialiście się, jak wyglądałoby "Miasteczko Twin Peaks", gdyby tworzono je z myślą o emisji w Comedy Central, macie niepowtarzalną szansę tego doświadczyć.

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Nagranie udostępnił jeden z aktorów

Serialowy Agent Cooper, czyli Kyle MacLahan, jest jednym z ulubionych aktorów Davida Lyncha (współpracował z nim również przy kultowym filmie "Blue Velvet"). To wzajemna sympatia - twórczość reżysera też ma w sercu MacLahana szczególne miejsce. W mediach społecznościowych często dzieli się fanowskimi przeróbkami nawiązującymi w większości do uniwersum najpopularniejszego serialowego miasteczka lat 90. Jedną z nich jest czołówka zmontowana na wzór tej znanej z "Przyjaciół" z udziałem bohaterów "Twin Peaks".

Your life’s a joke; you’re broke. Your homecoming queen’s DOA

- podpisał film aktor, modyfikując tekst przeboju The Rembrands "I'll Be There For You", który wykorzystano w czołówce "Przyjaciół". Dodał, że filmik znalazł na Instagramie poprzez fanowskie konto @kylemaclachlanlove_, jednak nagranie pojawiło się w sieci już 5 lat temu. W serwisie YouTube opublikował je użytkownik Matt Alexander.

 

Przeróbka wciąż ma w sobie klimat Miasteczka

Na pierwszy rzut oka niewtajemniczonym naprawdę może się wydawać, że tak nietypowe intro do "Miasteczka Twin Peaks" zwiastuje pogodny serial o paczce przyjaciół. Autor między wykorzystane sceny wplótł jednak szaleńczego Boba, martwe ciało Laury Palmer czy wisielca Harolda Smitha, nie pozostawiając złudzeń, że to w dalszym ciągu dzieło Lyncha. Zdaniem niektórych, oryginał też ma odrobinę niepokojącego klimatu.

Jeśli się nad tym zastanowić, już sam opening "Przyjaciół" jest trochę dziwny, jak gdyby nigdy nic tańczą w fontannie w środku nocy i karmią chlebem gumowe kaczki, potem siedzą na przypadkowej sofie, która z jakiegoś powodu jest na zewnątrz i wyłączają lampę. Bardzo to lynchowskie.

- zauważył jeden z komentujących. Przeróbka zdobyła prawie 100 tys. wyświetleń.

Więcej o: