Uczestnik znanego reality show runął z 6 metrów na ziemię. Górnik zginął tragicznie w wypadku przy pracy

Uwielbiany przez widzów uczestnik popularnego australijskiego programu Outback Opal Hunters nie żyje. Ronald Selig zginął tragicznie w wieku 66 lat. Spadł z wysokości niemal 6 metrów podczas pracy i nie przeżył upadku.

Outback Opal Hunters to australijski program telewizyjny, w którym widzowie śledzą poczynania górników wydobywających opal. Uczestnicy show starają się osiągnąć swój sezonowy cel i walczą w ten sposób o nagrodę.

Zobacz wideo Czy pamiętasz pierwszy finał WOŚP? Sipowicz, Markowska, Adamowicz (i inni) wspominają

Ronald Selig nie żyje. Uwielbiany uczestnik programu "Outback Opal Hunters" zginął w pracy

Jednym z niezwykle lubianych przez widzów uczestników show był Ronald Selig. 66-latek zginął w tragicznym wypadku podczas pracy. Ron spadł z dachu warsztatu z wysokości niemal 6 metrów. Obrażenia po upadku z tak dużej wysokości okazały się dla Seliga śmiertelne.

Okoliczności tragicznego incydentu są nadal badane - oświadzcza Resources Safety & Health Queensland - lokalny niezależny organ nadzorujący bezpieczeństwo pracowników w przemyśle wydobywczym.

"Pracownik wszedł na dach warsztatu, aby dokonać napraw uszkodzeń wywołanych przez gwałtowne zmiany pogodowe. Jeden z elementów konstrukcji uległ awarii i spowodował upadek z wysokości około 5,8 metrów prosto na ziemię" - opisuje wypadek RS&HQ.

Outback Opal Hunters żegna Rona Seliga. Mężczyzna zginął w wypadku w wieku 66 lat

O śmierci Seliga poinformowano w mediach społecznościowych Outback Opal Hunters.

"Ron był bardzo lubianym członkiem rodziny 'Łowców Opali z Outback'. Miał wspaniały charakter i był niesamowitym łowcą kamienia szlachetnego, który zawsze podążał za jego kolorem" - czytamy na Facebooku programu.

Córka zmarłego mężczyzny podziękowała ekipie programu oraz fanom serialu - "Dziękujemy wam wszystkim za waszą miłość, dobroć i kondolencje. Utrata ojca była dla mnie i naszej całej rodziny najtrudniejszym czasem w życiu. Był niesamowitym synem, tatą, dziadkiem i przyjacielem. Był miły, troskliwy i kochał zabawę. Zawsze opowiadał najzabawniejsze dowcipy".

Do tragedii doszło 26 listopada 2022 roku.

 

Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl