"Sandomierz to chyba najniebezpieczniejsze miasto w Polsce" - było słychać drwiny, kiedy na ekrany polskich telewizorów wszedł polski odpowiednik włoskiego serialu "Don Matteo". Jednak mimo pojawiających się złośliwości rodacy pokochali Artura Żmijewskiego w roli sympatycznego księdza, który chętnie pomaga policji w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. "Ojciec Mateusz" przez trzy lata był wyróżniany nagrodą czytelników "Tele Tygodnia". W 2020 roku otrzymał Złotą Telekamerę.
Produkcja od 2007 roku regularnie gromadziła przed telewizorami miliony widzów. Do zeszłej jesieni TVP wyemitowała aż 28 sezonów produkcji, które realizowała Grupa ATM. Telewizja Polska przerwała jednak współpracę z przedsiębiorstwem i ogłosiła konkurs na nowego producenta popularnego serialu.
Wyniki nie zostały ogłoszone, a fani serii zaczęli się coraz bardziej niepokoić o jej dalsze losy. Dziś wiemy już, że Telewizja Polska wyprodukuje dwa kolejne sezony "Ojca Mateusza" samodzielnie. Jak podają Wirtualne Media, aktualnie nadawca pracuje nad 29. sezonem produkcji, który trafi na ekrany polskich telewizorów już wiosną.
Zdjęcia do nowego sezonu serialu ruszyły w grudniu 2022 roku, jednak aktorzy po ich zakończeniu nie będą mogli liczyć na odpoczynek. TVP ma w planach rozpocząć pracę nad 30. odsłoną produkcji niemalże od razu.
Oba sezony będą liczyły po 13 odcinków. Na ekranie ponownie zobaczymy uwielbiane postaci grane przez Artura Żmijewskiego, Edytę Olszówkę czy Piotra Polka.
Więcej ciekawych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl