Annie Wersching nie żyje. Aktorka znana fanom "24 godzin" i "The Last of Us" miała 45 lat

Annie Wersching nie żyje. Aktorka była znana z takich produkcji jak "24 godziny", "Pamietniki wampirów" czy "Bosch", a także z podkładania głosu postaci Tess w grze komputerowej "The Last of Us".

Annie Wersching zmarła w niedzielę w Los Angeles. Aktorka od dwóch lat miała postawioną diagnozę - chorowała na raka. Niewiele osób jednak o tym wiedziało, a aktorka nadal pracowała na planach kolejnych tytułów.

Byłam fanką '24 godzin" i miałam to szczęście, że udało się namówić Annie, by zagrała matkę dwójki najgorętszych wampirów w mieście... Spoczywaj w pokoju, Annie, cudowna duszo

- napisała Julie Plec, twórczyni serialu "Pamiętniki wampirów". M.in. ona udostępniała zbiórkę, która ma zapewnić finansową pomoc bliskim aktorki. Na stronie organizacji wspomagającej rodzinę zmarłej można było przeczytać: "Annie żyła dla swojej rodziny. Kochała pracę i ceniła przyjaciół, ale to Steve i jej chłopcy byli dla niej wszystkim. To wiele by znaczyło, gdyby mógł przeżyć żałobę bez presji pracy. Mógłby skupić się na byciu tatą dla Freddiego (12), Ozziego (9) i Archiego (4), którzy muszą w przyszłości radzić sobie bez mamy, bez słodkiej Annie".  

Annie Wersching żegnają twórcy "Pamiętników wampirów" i "The Last of Us"

Werschering debiutowała w 2002 roku w jednym z odcinków "Star Trek: Enterprise". Później można było ją oglądać m.in. w takich produkcjach jak "Frasier", "Supernatural" czy "Czarodziejki". Większą rolę grała także w jednej z najpopularniejszych amerykańskich telenowel - "General hospital". W "24 godzinach" grała agentkę FBI Renee Walker. 

Zobacz wideo Piosenki, wiersze, książki. Piękne utwory, które powstały po stracie bliskich

Aktorka była także dla fanów gry "The Last of Us" głosem Tess. Jej twórca Neil Druckmann napisał na Twitterze: "Straciliśmy fantastyczną artystkę i człowieka. Moje serce jest złamane".

Więcej aktualnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: