16-latek z "Mam Talent" udowodnił, że podróż w czasie istnieje? Pomogła mu Heidi Klum

16-letni finalista brytyjskiej edycji "Mam Talent" powrócił do programu, by tym razem w Ameryce konkurować z najciekawszymi uczestnikami z całego świata. "All Stars" wymaga najodważniejszych pomysłów, dlatego Jasper Cherry postanowił dokonać niemożliwego - przekonać publiczność, że podróż w czasie jest możliwa. O pomoc poprosił jedną z jurorek.

Jurorzy tegorocznej edycji "AGT: All Stars" nie mieli wątpliwości, że mają do czynienia z podróżnikiem w czasie. Choć początkowo sceptycznie podchodzili do śmiałego pomysłu młodego iluzjonisty, chłopak przedstawił 3 dowody na to, że nawet jeśli czasu nie da się oszukać, można oszukać ludzki umysł.

OFERTY AVANTI24: Idealna sukienka na zimę? Ciepła jak sweter, ale nieziemsko kobieca! Dzianinowe modele to HIT, który musisz mieć!

Dzięki magii zbudował pewność siebie

16-letni Jasper Cherry zajmuje się sztuką iluzji od najmłodszych lat.

Gdy zacząłem przygodę z magią, miałem 9 lat. Byłem raczej nieśmiałym dzieckiem, więc magia bardzo mi pomagała. Byłem tym zafascynowany i uczyłem się tak dużo, jak było to możliwe, występując przed rodziną i przyjaciółmi. W końcu zadałem sobie pytanie: dlaczego by nie spróbować swoich sił w "Britain's Got Talent"?

- wspominał chłopak w wywiadzie. Występ na wielkiej scenie przed znanym jury i milionami telewidzów był dla niego stresującym doświadczeniem, ale umiejętności i opanowanie zapewniły mu znaczny sukces. W rodzimej edycji "Mam Talent" dotarł do ścisłego finału. Już na etapie pierwszego castingu Simon Cowell wróżył mu świetlaną przyszłość. Po latach spotkali się ponownie w "America's Got Talent: All Stars", w którym konkurują ze sobą utalentowani uczestnicy z całego świata.

Wydaje mi się, że jestem dziś o wiele bardziej pewnym siebie performerem.

- uznał przed występem Cherry.

"Dziś zamierzam udowodnić, że podróż w czasie istnieje"

Ubiór uczestnika nieprzypadkowo nawiązywał do stylu Marty'ego McFly'a z "Powrotu do przyszłości". Młody iluzjonista zapowiedział publiczności, że ówczesnego wieczoru przedstawi dowody na istnienie podróży w czasie. By to zademonstrować, zaprosił na scenę jedną z jurorek, modelkę Heidi Klum i poprosił, by wzięła ze sobą telefon. Następnie wybrała z talii piątkę pik i po pokazaniu jej uczestnikowi, widzom i pozostałym jurorom, wsunęła ją pomiędzy leżące rewersem do góry karty tak, by była jedyną z widoczną wartością. Następnie została poproszona o powtórzenie tego ruchu - tym razem wsuwając wybraną kartę między karty ułożone losowo, leżące częściowo awersem do góry, a częściowo do dołu. Nawiązując do zawodu Klum, poprosił ją, by zapozowała trzymając rozłożoną talię, po czym zrobił jej zdjęcie należącym do niej smartfonem.

Zobacz wideo Sara James: Mam dużo propozycji, ale nie mogę mówić o wszystkim

OFERTY AVANTI24: Więcej modowych inspiracji znajdziesz na Avanti24.pl.

 

Cherry pokazał publiczności również ekran własnego telefonu i rozpoczął odliczanie. Na oczach widzów cyfry zegara zaczęły się cofać, a gdy polecono im sprawdzić ekrany własnych urządzeń, odkryli, że również "przenieśli się w czasie" o 5 minut. Jako pierwszy dowód magik postanowił rozłożyć talię kart - ponownie jedyną kartą z widoczną wartością była piątka pik. Co więcej, na taki stan wskazywało również wykonane telefonem modelki zdjęcie. Ostatecznym dowodem była prezentacja wideo z podróży 16-latka do Ameryki - wszystkie napotykane przez niego na lotnisku i w hotelu cyfry odzwierciedlały kartę wybraną przez jurorkę. Choć jurorzy nie kryli zaskoczenia, telewidzowie nie wspomogli go wystarczającą liczbą głosów, by awansował do kolejnego etapu programu.

Zwycięzcę "America's Got Talent: All Stars" poznamy 20 lutego 2023 roku.

Więcej o: