Najdłużej emitowanym teleturniejem w polskiej telewizji jest "Jeden z dziesięciu". Format zapożyczono z brytyjskiego "Fifteen to One" i w 1994 rozpoczęto nadawanie rodzimej wersji. Widzowie polubili program na tyle, że doczekał się ponad trzech tysięcy odcinków - 134 serii. W dobie internetu łatwo natrafić na kompilacje zabawnych przedstawień uczestników czy też nieszczególnie przemyślanych odpowiedzi na pytania. Wpadek przez prawie 30 lat emisji nie uniknął również prowadzący.
OFERTY AVANTI24: Więcej modowych inspiracji znajdziesz na Avanti24.pl.
Tadeusz Sznuk od lat jest związany z programem "Jeden z dziesięciu" i cieszy się dużą sympatią widzów. Mimo to kilkukrotnie krytykowano go za uznawanie lub wręcz przeciwnie - nieuznawanie budzących wątpliwości odpowiedzi. Jednym z głośniejszych przypadków było zatwierdzenie "Oceanu Pacyficznego", gdy prawidłową odpowiedzią powinien być "Pacyfik" lub "Ocean Spokojny". W grudniu 2017 roku doszło jednak do sytuacji, gdy sam wprowadził uczestniczka w błąd. Pytano o to, ile razy igrzyska olimpijskie rozgrywane były w Ameryce Południowej. Uczestnik odpowiedział, że raz, mając w pamięci te z 2016 roku w Rio de Janeiro. Faktycznie - 3 sierpnia letnie Igrzyska XXXI Olimpiady w Brazylii rozpoczął mecz piłki nożnej. Twierdzenie gracza uznano jednak za niepoprawne.
Ani razu. Raz były w Meksyku, ale Meksyk to Ameryka Północna.
- skomentował Sznuk.
Ani uczestnicy, ani produkcja nie zareagowali na błąd. Wytknięto go jednak po emisji, a Tadeusz Sznuk wyjaśnił sytuację w jednym z wywiadów. Okazało się, że udało się przywrócić gracza do programu i otrzymał propozycję wystąpienia w kolejnym odcinku po skróconym czasie oczekiwania.
OFERTY AVANTI24: Zwiewne sukienki to must-have na wiosnę 2023! Kobiece modele z ozdobnymi detalami zrobią wrażenie!
Nie zadziałała kontrola w studiu, w związku z tym nie przerwaliśmy nagrania. Uczestnik nie zgłosił reklamacji, gra toczyła się dalej. Widzowie jednak zareagowali natychmiast. W takim przypadku, mimo iż zawodnik nie złożył reklamacji we właściwym momencie, musimy zareagować. Trzeba było się przyznać do błędu i poszukać rozwiązania. Uczestnik zgodził się na skrócenie oczekiwania na kolejny udział w grze i niebawem znowu zobaczymy go na ekranie.
– odniósł się do sprawy prowadzący. Błędnie odrzuconych graczy przywracano w historii teleturniejów wielokrotnie. Z tej opcji korzystali też niesłusznie zdyskwalifikowani uczestnicy m.in. "Milionerów".