Dwa wcielenia Mateusza Murańskiego. Zawodnik MMA, który zagrał w oscarowej produkcji

Mateusz Murański zmarł w wieku 29 lat. Poza karierą sportową najlepiej był znany z roli w serialu "Lombard. Życie pod zastaw", ale warto wiedzieć, że pojawił się także jako kibol w nominowanym do Oscara filmie "IO". Pojawił się także w "Innych ludziach" czy "Asymetrii".

Mateusz Murański urodził się w 1994 roku i był jednym z najpopularniejszych polskich freak fighterów, należał do takich federacji jak Fame MMA i High League. Popularność wśród kibiców zdobył głównie dzięki konfliktowi z byłym przyjacielem - Arkadiuszem Tańculą. Tańcula także był członkiem obsady "Lombardu" - grał Adama "Ryżego" Ryżewskiego.

Zobacz wideo "IO" Jerzego Skolimowskiego polskim kandydatem do Oscara [ZWIASTUN]

Role Mateusza Murańskiego

Podobnie jak ojciec, Jacek Murański, poza walkami Mateusz zajmował się także aktorstwem. W nagrodzonym w 2021 roku Złotą Telekamerą "Lombardzie" od 2017 do 2020 roku grał Adiego, syna właściciela lombardu. Przypomnijmy, że ta produkcja w 2018, 2019, 2020 i 2022 roku zdobyła Telekamerę w kategorii "serial fabularno-dokumentalny".

Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

"Chciałem pokazać się z jak najlepszej strony, więc stres był" - wspominał swój pierwszy dzień na planie produkcji. "Kto ze mną pracuje na planie, ten wie, że ze mną jest zawsze zabawnie, profesjonalnie i przyjemnie" - zaznaczał w nagraniu dla TV Puls. Co najbardziej Murański lubił w swoim bohaterze z "Lombardu"? Jak sam opowiadał:

Styl bycia. To jest taka postać, która przeprowadzi babcię przez pasy, ale jeżeli zobaczy portfel na ulicy, to raczej nie odda. Ale tej babci, którą przeprowadzi przez pasy, pomoże finansowo.
 

Bardziej czuł się sportowcem czy aktorem?

- Jestem przede wszystkim aktorem. Znaczy, aktorem będę, teraz w tym roku, ponieważ będę kończył szkołę aktorską, więc będę mógł pochwalić się tym dyplomem. Teraz jeszcze ciężko mi powiedzieć o sobie, że jestem aktorem. To byłby brak szacunku do aktorów, którzy naprawdę są aktorami przez duże "A" - mówił Mateusz Murański w 2019 roku podczas wywiadu z "Party".

 

Murański faktycznie ukończył Policealną Szkołę Aktorstwa i Musicalu we Wrocławiu. Placówka pomaga swoim absolwentom przygotować się do egzaminów wstępnych do PWST. W spektaklu dyplomowym Mateusz Murański zagrał w sztuce Szekspira - wcielił się w niej w Makbeta. W rozmowie z "TeleTygodniem" nie ukrywał, że bardzo dużo nauczył się na planie "Lombardu" od Zbigniewa Buczkowskiego, który był jego mentorem.

 

Mateusz Murański miał ze swoim ojcem, Jackiem Murańskim, wystąpić w produkowanym przez TVP serialu kryminalno-sensacyjnym "Krucjata. Prawo serii" - Jacek informował o tym na swoim Instagramie. W wywiadach opublikowanych miesiąc przed śmiercią opowiadał, że planuje kontynuować aktorską karierę. Plotkowi przekazał:

Nie mogę teraz ujawnić, czy wracam do serialu "Lombard. Życie pod zastaw", ale mogę zapewnić, że zobaczycie mnie jeszcze w telewizji. W tym roku mam zamiar połączyć walki z graniem. Jestem zdrowy. Po walce z Bombą musiałem mieć chwilową przerwę od treningów, ale już wszystko wróciło do normy.

Był bardzo dumny z pracy na planie "IO". "Niedawno wyszedł film z moim udziałem. Dostałem drugoplanową rolę u Jerzego Skolimowskiego. Na ten moment film jest nominowany do Oscara" - podkreślał. W jego filmografii znalazły się też takie tytuły jak "Na Wspólnej", "Ojciec Mateusz", "Miasto długów", "Asymetria" czy "Komisarz Alex".

W ostatnich miesiącach dużo spekulowano o tym, że młody Murański zażywa narkotyki i trafił na odwyk. Plotkowi opowiadał jednak, że jego życie układa się po jego myśli:

Jestem szczęśliwie zakochany, spełniam się w pracy i w życiu. Moja dziewczyna od wielu lat pracuje jako inspektor i pomaga zwierzakom. Jeździ do Ukrainy i na tyle, ile mogę, pomagam jej, bo jesteśmy również domem tymczasowym dla zwierzaków po przejściach. Otwieramy nawet swoje pierwsze małe schronisko.
Więcej o: