Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Adrian Żuchewicz trafił do "M jak miłość" mając zaledwie 15 lat. Mimo że był amatorem, fani szybko polubili graną przez niego postać. Chłopak wcielał się w nią do 2014. Wszyscy spodziewali się, że po maturze zacznie studiować w szkole teatralnej. Młody aktor miał jednak inne plany.
Wielu starszych fanów telenoweli TVP pamięta Łukasza Wojciechowskiego, syna Marty, w którą wcielała się Dominika Ostałowska. Postać po raz pierwszy pojawiła się w produkcji w 2007 roku. Młodsi widzowie mogą natomiast kojarzyć jego głos z filmu "Opowieści z Narnii: Podróż Wędrowca do Świtu", ponieważ użyczył go Eustachemu. Aktor pomimo braku doświadczenia świetnie sobie radził przed kamerami i za mikrofonem. Fani "M jak miłość" polubili odgrywaną przez niego postać, dzięki czemu Adrian Żuchewicz kontynuował swoją karierę w serialu aż do 2014 roku.
Wiele osób uważało, że następnym krokiem na ścieżce zawodowej chłopaka będą studia w szkole teatralnej. Żuchewicz przystąpił do egzaminów wstępnych i... je oblał. To właśnie wtedy uświadomił sobie, że aktorstwo nie jest dla niego. - To nie jest stabilny zawód. Gram w serialu, dubbinguję filmy animowane i fabularne, ale dobrze jest mieć jakąś odskocznię, inną profesję, umiejętności - powiedział w jednym z wywiadów. Nie próbował ponownie dostać się do szkoły aktorskiej. Zamiast tego ukończył politologię na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i bezpieczeństwo wewnętrzne na Uniwersytecie Warszawskim.
Ostatnim angażem Adriana Żuchewicza po odejściu z telenoweli, była rola dubbingowa w filmie "Osobliwy dom Pani Peregrine". Po ukończeniu studiów nie wrócił już do aktorstwa. Zamiast tego wybrał inny zawód, który także jest ściśle związany z występami przed kamerą. Żuchewicz rozwinął skrzydła w dziennikarstwie. Na początku kariery był związany z TVN24. Dziś jest reporterem Polsat News.