Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Ostatnio programom TVP i ortografii nie jest po drodze. Tym razem błąd pojawił się w serwisie informacyjnym "Dziennik Regionów". Choć w odróżnieniu od "Familiady", realizatorowi udało się uniknąć pomyłki w nazwie miasta, to niestety ta sztuka nie powiodła się w dalszej części paska. Zamiast armatohaubic, widzowie programu mogli ujrzeć "armatohałbice".
Jak donosi portal tech.wp.pl, aż 672 armatohaubice K9 trafią w ręce polskiej armii. Południowokoreański sprzęt to duże wzmocnienie i szansa dla wojskowych na poszerzenie zakresu szkoleń w terenie. Pierwsze jazdy adaptacyjne K9 miały miejsce na poligonie w Węgorzewie. Testy maszyn wzbudziły zainteresowanie ekipy TVP Info.
Nagrany przez nich materiał nie wyróżniał się niczym specjalnym. Przeprowadzono wywiady z wojskowymi i pokazano maszyny w akcji. Emitowany materiał pewnie nie wzbudziłby większego zainteresowania, gdyby nie wpadka, która pojawiła się na pasku. Zamiast armatohaubic, widzowie mogli zobaczyć "armatohałbice". Nie trzeba było długo czekać, aby w internecie pojawiły się żarty z tej sytuacji.
W internecie szybko pojawiły się zdjęcia ze wspomnianym paskiem. Błąd ortograficzny z miejsca stał się tematem żartów wielu użytkowników social media. Pod fotkami z "armatohałbicami" można znaleźć wiele niezbyt przychylnych komentarzy.
To chyba ałtobusem przywieźli. Kto te paski pisze?
Hałbice z Koreji so najleprze. Leprze od Krabuf
Czekamy na polskie ałta elektryczne...
Niech ktoś im powie, że jak słowo jest podkreślone, to znaczy, że nie ma takiego słowa
Użytkownicy Twittera nie zapomnieli także o niedawnej wpadce z "Wejcherowem".
To może ten sam od WejCHerowa