Darek z "Sanatorium Miłości" jest kierowcą w Norwegii. Nie może narzekać na emeryturę

Uczestnicy 5. edycji popularnego programu randkowego dla seniorów, "Sanatorium Miłości", z odcinka na odcinek zdobywają się na coraz odważniejsze wyznania. Rozmawiają nie tylko o seksie i trudnej przeszłości, ale również finansach. W wywiadzie z jednym z tabloidów Darek, który bierze udział w obecnej edycji, opowiedział o swojej pracy za granicą i świadczeniach, na jakie będzie mógł liczyć.

Emerytury przedstawicieli branży filmowej i muzycznej w Polsce to wciąż gorący temat. Wysokość swoich świadczeń zdradzają również uczestnicy programów telewizyjnych. Ostatnio ich kwestię pośrednio poruszył Darek, uczestnik obecnej edycji "Sanatorium Miłości". Mężczyzna pracuje w Norwegii, gdzie fundusz emerytalny jest jednym z największych na świecie.

OFERTY AVANTI24: Więcej modowych inspiracji znajdziesz na Avanti24.pl.

Otwarcie o uczuciach i finansach

Darek dał się poznać widzom jako jeden z najbardziej otwartych uczestników programu. Kontrowersje wzbudzały m.in. jego seksualne fantazje. Razem ze współlokatorem rozmawiał o przywiązywaniu kobiet do łóżka, a w rozmowach z mediami przyznawał, że seks zajmuje istotne miejsce w jego życiu.

Seks jest dla mnie bardzo ważny. Lubię go, nie ukrywam. Wolałbym partnerkę, która też będzie gustowała w seksie. Póki nie poznałem mojej żony, miałem bogate życie erotyczne.

- przyznał przed kamerami w pierwszym odcinku show. Teraz otworzył się również na tematy związane z zarobkami. W rozmowie z jednym z tabloidów przyznał, że choć tęskni za Polską, zamierza pozostać aktywnym zawodowo za granicą, by móc liczyć na wyższe świadczenia. Darek pracuje jako kierowca autobusu w norweskim mieście Lillestrøm.

Do Norwegii wyjechałem z czysto ekonomicznych względów, żeby mojej rodzinie w Polsce zapewnić godny byt na wysokim poziomie. Jeżeli chodzi o powrót do Polski. Powiem tak: w Norwegii przysługuje mi wcześniejsza emerytura już w wieku 62 lat z racji wykonywanego zawodu, jakim jest kierowca autobusów. Nie ukrywam, że wolałbym pracować do 65. roku życia, ponieważ wtedy otrzymam wyższą emeryturę.

- wyjaśniał motywy swojej decyzji w rozmowie z "Faktem".

Zobacz wideo Halinka i Jadzia z "Sanatorium miłości" poróżniły się. Manowska jest w szoku

Jaka jest wysokość norweskich emerytur?

System emerytalny w Norwegii można podzielić na trzy części. Obywatele tego kraju mogą liczyć na emeryturę z systemu ubezpieczeń społecznych (tzw. folketrygden), emeryturę pracownicza lub wcześniejszą emeryturę umowną (AFP) od pracodawców, a także postawić na prywatne oszczędności emerytalne. Norweski fundusz emerytalny posiada aktywa o wartości ponad 1,19 mld dolarów, co sprawia, że jest jednym z największych państwowych funduszy na świecie. By otrzymać świadczenia na pełnym poziomie minimalnym, należy przepracować 40 lat.

OFERTY AVANTI24: Podkreślone nogi i wymodelowana sylwetka - spodnie w kant robią furorę. Te kupisz w Reserved

Emerytura gwarantowana w 2020 roku wynosiła ponad 190 tys. norweskich koron, co odpowiadało 32 proc. przeciętnego wynagrodzenia, z kolei "Fakt" podaje, że ostatnio wyniosła 160 tys. norweskich koron. To około 70 tys. złotych, nie dziwi więc, że Dariusz chce skorzystać z wysokich świadczeń. Miłość już znalazł - niedawno uczestnik zmienił status na swoim profilu na "w związku". Nie potwierdził jednak, że jego wybranką jest jedna z seniorek z "Sanatorium miłości".

Więcej o: