W siódmym odcinku "The Last of Us" opuszczamy akcję w czasie rzeczywistym i przenosimy się do retrospekcji z dawnego życia Ellie. Poznajemy Riley, o której mogliśmy już usłyszeć w pierwszym odcinku serialu. Okazało się, że dziewczyny były wcześniej współlokatorkami w bostońskich koszarach FEDRY oraz przyjaźniły się. Bohaterka wspomina ich ostatnie wspólne spotkanie, które spędziły w opuszczonym centrum handlowym.
Więcej ciekawych informacji ze świata filmów i seriali znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Jednym z najważniejszych momentów tego epizodu, jest ukazanie zbliżenia, do którego dochodzi pomiędzy Ellie a Riley. Dziewczyny pocałowały się, co pozwala nam lepiej zrozumieć, jak czuje się główna bohaterka. Ten fragment odcinka budzi na świecie wiele emocji, ale nie wszyscy widzowie mieli okazję go zobaczyć w całości.
Dubajski serwis streamingowy OSN+, który pokazuje "The Last of Us" na Bliskim Wschodzie i w krajach Afryki Północnej, postanowił usunąć z odcinka tę scenę. Widzowie jednak szybko zorientowali się, że zabrakło tej kluczowej sceny i zaczęli publikować wycięty fragment w mediach społecznościowych.
Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy platforma OSN+ postanawia ocenzurować "kontrowersyjny" fragment w filmie lub serialu. W przeszłości wycięła wątek romansu pomiędzy dwoma mężczyznami w serialach "Sposób na morderstwo" i "Ród smoka". Jednakże ingerencja w siódmym odcinku "The Last of Us" może zaskakiwać, ponieważ trzeci odcinek, który opowiada o miłości Billa i Franka nie został przez tę platformę ocenzurowany. Czyżby pocałunek dwóch kobiet wzbudzał w krajach Bliskiego Wschodu więcej kontrowersji niż pocałunek dwóch mężczyzn?
Widzowie z krajów Afryki Północnej i na Bliskim Wschodzie mogą oglądać serial jedynie za pośrednictwem platformy OSN+. To sprawia, że widzowie, którzy nie śledzą wiadomości w międzynarodowych mediach mogą być nieświadomi, że w odcinku został pominięty kluczowy wątek.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.