Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Czy to najgorsza bitwa w historii "The Voice of Poland"? Jury nie kryło żalu do uczestniczek, które nie poradziły sobie z wyzwaniem. Choć od premiery odcinka z kuriozalnym starciem minęło już osiem lat, to fani programu wspominają go do dziś.
Bitwa Any Andrzejewskiej i Sary Girgis zapowiadała się jako jedna z perełek szóstej edycji "The Voice of Poland". Obie uczestniczki miały jedne z najlepszych głosów w programie. Co więcej, ich styl znacznie się od siebie różnił. Duet wokalistek mógł przynieść naprawdę ogromne emocje. Niestety już na samym wstępie coś nie wyszło. Piosenkarki wykonywały utwór Sarsy - "Naucz mnie". Występ otwierała Andrzejewska, jednak po pierwszych dwóch linijkach, zapomniała tekstu.
Mierząca się z nią Sara nie spodziewała się takiej sytuacji. Na jej twarzy widać wyraźne zdziwienie. Dziewczyna nie zdecydowała się jednak pomóc koleżance. Odczekała chwilę do swojego wejścia, po czym zaimprowizowała falset, który niestety nie wyszedł, tak jak planowała. Wokalistka nie trafiła z melodią i mocno zafałszowała.
Zarówno Ana, jak i Sara poradziły sobie lepiej z drugą częścią utworu. Po pierwszej wpadce Andrzejewska wróciła na właściwe tory i pochwaliła się swoim niezwykłym głosem. Girgis również odśpiewała swoją część bez większych kłopotów. Niestety, blamaż z pierwszej zwrotki nie przeszedł niezauważony. Jurorzy skomentowali występ uczestniczek zasłużonymi słowami krytyki.
Co prawda, jury na wstępie gratulowało Anie podniesienia się po swojej wpadce, jednak nie kryło również tego, że spodziewali się po uczestniczkach zdecydowanie więcej. - Miałem taki pomysł, żeby przyzwyczaić się do myśli, że to fortepian fałszuje - zażartował Andrzej Piaseczny - Jednak to nie była prawda - skwitował. Maria Sadowska z kolei stwierdziła wprost, że dziewczyny "położyły występ".
Najbardziej zawiedziona występem była jednak Edyta Górniak, do której drużyny należały obie uczestniczki. - Jest coś takiego jak kultura sceniczna. Jak my występowałyśmy z Marysią, śpiewając nasz duet i na moment zapomniałam tekstu, to Marysia natychmiast się odwróciła w moją stronę i śpiewając ten fragment, przypomniała mi go - powiedziała jurorka. - Nie wiem, co się stało, jest mi bardzo przykro - podsumowała. Artystka zdecydowała się wybrać Anę, która w tej edycji dotarła do samego finału i zajęła trzecie miejsce.