Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Kariera aktorska Danny'ego Trejo miała swój początek w latach 80. To właśnie wtedy mężczyzna został zauważony przez jednego z twórców filmowych. Przed kinem, jego życie było związane z narkotykami i rozbojami. Dziś gwiazdor znów popadł w konflikt z prawem.
Danny Trejo przez długi czas był związany z niezbyt ciekawym towarzystwem. Mężczyzna często korzystał z narkotyków, wdawał się w bójki i rozboje, przez co spędził w więzieniu blisko 11 lat. W latach 80. zaoferowano mu jednak inną ścieżkę życia. Pewnego dnia Trejo został zauważony przez jednego z filmowców. 40-letni mężczyzna wyróżniał się wyglądem na tle innych. Miał długie, czarne włosy, obfity wąs i spektakularną sylwetkę. Dzięki niemu Danny w 1985 roku wystąpił w filmie "Runaway Train".
Od tego czasu Trejo zagrał w wielu znanych produkcjach. Wystąpił m.in. w "Gorączce" Michaela Manna, czy "Desperado" oraz "Od Zmierzchu Do Świtu" Roberta Rodrigueza. Aktor jest także twarzą kultowej serii "Maczeta". Poza tym jest właścicielem kilku przedsiębiorstw z branży spożywczej i gastronomicznej. To właśnie przez nie gwiazdor znów ma problemy z prawem.
Jak donosi portal TMZ, gwiazdor przez lata nieprawidłowo rozliczał podatki swoich przedsiębiorstw. Jak sam przyznał, "wizyty u psiego groomera nie są czymś, co powinien był odliczać". Z tego powodu urząd skarbowy nałożył na aktora karę w wysokości dwóch milionów dolarów. Aby ją spłacić, Trejo został zmuszony do reorganizacji aktywów, jednak nawet ten zabieg nie pozwoli mu na pełne pokrycie grzywny. Danny stwierdził, że spłata długu zajmie mu co najmniej rok.