Netflix od tygodni zapowiadał walkę z nieregulaminowym współdzieleniem kont na platformie. Serwis zaliczył w 2022 roku rekordowy spadek nowych użytkowników i postanowił działać. Mówiło się o wprowadzeniu jednorazowych kodów, weryfikacji lokalizacji oraz wielu innych praktykach, które mogłyby stać się wysoce uciążliwe dla posiadaczy konta na platformie. Temat jednak na razie ucichł, a Netflix zamiast tego wprowadza inne nowości.
Na platformie pojawiły się programy na żywo. Pierwsza relacja nadawana za pośrednictwem Netfliksa w czasie rzeczywistym odbyła się 4 marca. Użytkownicy serwisu mogli obejrzeć na żywo autorski program komediowy Chrisa Rocka nadawany z Baltimore. Transmisja była dostępna na całym świecie, a Netflix liczył, że platforma odniesie dzięki niej spektakularny sukces. Na razie nie wiemy, ile osób obejrzało program, jednak nie będzie to ostatnia tego typu inicjatywa serwisu.
Oprócz tego Netflix wprowadził do kolekcji gier dwa nowe tytuły. Pierwszy z nich to "Dust & Neon" - futurystyczna strzelanka, w której gracz zmienia się w cyborga-rewolwerowca i walczy z armią robotów na Dzikim Zachodzie. Kolejna nowość to "Tomb Raider Reloaded", gdzie użytkownik może wcielić się w legendarną postać z wirtualnego świata - Larę Croft.
Najbardziej interesujące z perspektywy dbających o swoją prywatność użytkowników będą jednak zmiany w zarządzaniu dostępem i urządzeniami korzystającymi z platformy w ramach jednego konta. Jak czytamy na portalu Wirtualne Media, Netflix oferuje użytkownikom funkcję, dzięki której właściciel konta może sprawdzić, jakie urządzenia podłączone pod konkretny profil. Jest to równoznaczne z możliwością sprawdzenia, jakie treści oglądali inni użytkownicy oraz jak często spędzają czas na platformie. To kłopot, jeśli któryś z oglądających nie chce, aby ktoś znał zawartość jego biblioteki.
Jest na to jednak proste rozwiązanie - oddzielne konto. Taktyka Netfliksa jest zatem prosta - współdzielenie kont chroni portfele użytkowników, jednak coraz mocniej ingeruje w ich prywatność.