Trwa 21. sezon "American Idol", a widzowie mają już swoich pierwszych faworytów. Jednym z nich stała się ekscentryczna 25-latka, Sara Beth. Choć szybko zyskała sympatię zgromadzonej przed ekranami publiczności, jedna z jurorek nie była w stanie się do niej przekonać do momentu głosowania. Internauci sugerują, że przyczyną mogła być nie tylko zazdrość, ale też początkowe wyznanie uczestniczki.
OFERTY AVANTI24: "Sezon na" wzorzyste rajstopy. Te modele nie tylko wysmuklą nogi - teraz dostaniesz je także na promocji
Gdy młoda i uśmiechnięta dziewczyna stanęła przed jurorami "Idola", Lionel Richie i Luke Bryan myśleli, że mają przed sobą nastolatkę. Okazało się jednak, że Sara Beth ma 25-lat i jest matką trójki dzieci, ale komentarz jury potraktowała jako komplement. Choć męska część jury odnosiła się do niej z sympatią, Katy Perry dała jej do zrozumienia, że "zmarnowała swój czas" i odkładała swoje marzenia na później zbyt długo. Internauci są zdania, że celowo zawstydzała młodą mamę - podkreślają, że wokalistka sama urodziła stosunkowo późno - jako 36-latka. Z uczestniczką łączy ją za to podobna przeszłość: wychowanie w religijnej rodzinie i śpiewanie w kościelnym chórze. Dodatkowe uprzedzenia spowodowało wyznanie Sary. Perry zapytała ją, czy w związku z faktem, że kobieta ma teraz mniej czasu dla siebie, kariera w branży muzycznej wciąż jest jej marzeniem. Uczestniczka nie była w stanie odpowiedzieć twierdząco.
Jeśli to nie jest twoje marzenie, być może będziesz musiała stąd odejść, ponieważ masz za sobą wiele innych marzeń.
- skomentowała gwiazda popu, odnosząc się do pozostałych uczestników show, oczekujących na swoją kolej.
Zestresowana Sara Beth zaśpiewała akustyczną wersję „You Know I'm No Good" Amy Winehouse, która nie była jej pierwszym wyborem. Obawiała się, że nie będzie w stanie wokalnie podołać pierwotnemu zadaniu. Choć jej wrodzony talent przekonywał większość jury, Katy postanowiła jej przerwać. "Potrzebujemy czegoś więcej. To nie wystarczy" - kontynuowała zarzuty. Uczestniczka spróbowała więc wykonać piosenkę, która była jej pierwszym wyborem - „Benny and the Jets" Eltona Johna, gdzie musiała wyciągnąć imponująco wysokie dźwięki. Wykonanie wciąż nie satysfakcjonowało jurorki, a gdy Sara skończyła śpiewać, ze względu na jej specyficzne zachowanie nazwała ją prześmiewczo "postacią z komiksu przeniesioną do prawdziwego świata", a także "przypadkowym amerykańskim idolem". Zachowanie nie umknęło uwadze internautów.
Młoda matka, która podąża za marzeniami, wychowując jednocześnie swoje dzieci, powinna być wychwalana, a nie poniżana.
Katy Perry udowodniła, że wcale nie dba o wszystkie kobiety.
Nie podoba mi się, jak Katy Perry potraktowała Sarę Beth w #AmericanIdol. Pozwolili jej znęcać się nad tą kobietą w ogólnokrajowej telewizji zanim jeszcze zaczęła śpiewać. To paskudne.
- pisali na Twitterze. Jurorzy ostatecznie wyrazili jednak aprobatę.
Uwielbiam to, że chociaż nie wiesz, co do diabła tu robisz, jesteś świetną wokalistką.
- skomentował Luke Bryan. "Jeśli to nie jest jej marzenie, nie zajdzie daleko. Szanuję każdego, kto przechodzi przez te drzwi i oddałby życie za ten złoty bilet" - dodała jednak Katy Perry. Ostatecznie uczestniczka awansowała do kolejnego etapu show. "Pospiesz się, zanim sen się skończy!" - poinstruowali ją jurorzy.
21. sezon "American Idol" rozpoczął się 19 lutego 2023 i wciąż trwa. Zwycięzców poznamy niebawem.