W tym roku ma się odbyć jubileuszowa 60. edycja Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. W listopadzie 2022 roku rzecznik urzędu miasta informował, że rozpoczęły się już prace nad przygotowaniami do imprezy, która ma się odbyć w czerwcu. Jednakże w międzyczasie doszło do ogromnej tragedii, do której przyczyniły się media rządowe.
Więcej ciekawych informacji ze świata telewizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, bardzo wzburzył się tym faktem i postanowił na swoim Facebooku umieścić krytyczny komentarz w stronę mediów narodowych:
Bojkot szczujni! Jestem za i apeluję o to m.in. do opolskich polityków opozycji, którzy chętnie i gęsto pojawiają się w redakcji na ul. Szpitalnej. Ja nie chodzę tam od lat i spokojnie mogę dziś spojrzeć w lustro
Wiśniewski dodał także: "To nie pierwszy raz, kiedy widzimy, że media rządowe szczują na niewinnych ludzi i rozkręcają hejt. Morderstwo prezydenta Gdańska w czasie finału WOŚP, wcale nie stało się punktem zwrotnym i nie wywołało refleksji. Czy teraz to się zmieni? Oby!".
Prezydent w swoim poście odniósł się do głośnej tragedii, która niedawno wydarzyła się w Szczecinie, do której przyczyniły się tzw. media publiczne. TVP Info powołując się na Polskie Radio Szczecin w grudniu podało informacje, ułatwiające identyfikację ofiar pedofila i działalności politycznej ich matki.
W związku z tymi słowami prezydenta, portal Wirtualne Media zwrócił się do opolskiego magistratu z prośbą o skomentowanie organizacji tegorocznego Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej, który miasto Opole przygotowuje razem z Telewizją Polską. Okazuje się, że Wiśniewski nie planuje rezygnować ze wspólnego przygotowywania wydarzenia:
Warto rozróżnić programy publicystyczne i wiadomości, od programów rozrywkowych – stwierdził Arkadiusz Wiśniewski
Jednakże wiele osób ze świata mediów i kultury nie zgadza się z tym stwierdzeniem. Jedną z takich osób jest Maciej Orłoś, który przez wiele lat był dziennikarzem Telewizji Polskiej. W 2016 roku przestał być prowadzącym "Teleexpressu", a po latach swoją decyzję o odejściu tłumaczył słowami: "Nie chciałem firmować twarzą telewizji, która manipuluje widzami, łamie zasady etyki dziennikarskiej, a (niektórym) dziennikarzom kręgosłupy".
Teraz zabrał głos w sprawie wypowiedzi prezydenta Opola. Na Facebooku umieścił krótki post, w którym dał do zrozumienia, że nie zgadza się z jego opinią, że programy publicystyczne i rozrywkowe Telewizji Polskiej należy rozróżniać. Uważa, że należy całkowicie dystansować się od mediów rządowych.
Natomiast rzecznik prasowy ratusza Adam Leszczyński w dalszej części oświadczenia tak tłumaczy decyzję Arkadiusza Wiśniewskiego: "Czy możemy odmawiać artystom prawa występu na 60. edycji Festiwalu?". W pozostałej części oświadczenia możemy przeczytać uzasadnienie tychże opinii: "Tragedia w Szczecinie po raz kolejny pokazuje zdziczenie mediów publicznych. Dla takiej sytuacji nie ma żadnego usprawiedliwienia. Stąd prezydent bardzo liczy na bojkot ze strony polityków, którzy chodzą do TVP, gdzie są w niewybredny sposób obrażani, a informacje o nich są manipulowane. Prezydent sam wielokrotnie był tak traktowany przez lokalną redakcję TVP. Bez wyraźnego bojkotu ze strony polityków nie ma co silić się na inne działania. Niestety chyba znowu zabraknie im do tego odwagi".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.