Po publicznym linczu m.in. Pawła Deląga i Moniki Goździalskiej Jarosław Jakimowicz zaatakował personalnie kolejną osobę pracującą w mediach. Tym razem odniósł się do dziennikarki TVN związanej z Onetem, Odety Moro. Prezenterowi nie spodobał się post opublikowany na Instagramie jednego z programów Onetu, związany z tematem aborcji.
OFERTY AVANTI24: 3 ulubione spódnice Francuzek. Z tą kremową w kwiaty łatwo stworzyrz look prosto z Paryża. Romantyczna i piękna!
Osoba Jakimowicza od wielu lat budzi kontrowersje. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował, że do sądu wpłynął akt oskarżenia przeciwko prezenterowi "w związku z publicznymi atakami na kobiety i mężczyzn, a w autobiografii przyznał się m.in. do powiązań z handlem ludźmi. Zarówno środowisko filmowe, jak i telewizyjne postanowiło odciąć się od aktora znanego m.in. z "Młodych Wilków" i "Poranku Kojota". Udało mu się jednak kontynuować pracę w mediach - dziś jest związany z TVP Info, jednak ze względu na serię niefortunnych wypowiedzi zdarzało się, że był upominany również przez współpracowników, a jego osobiste konta zostały zawieszone. Dziś komunikuje się głównie za pośrednictwem Instagrama. To tam opublikował wpis atakujący byłą dziennikarkę TVN-u Odetę Moro, która od 2019 roku jest prowadzącą programu Onet Rano.
W ostatnich dniach na oficjalnym profilu Onet Rano ukazał się post z Odetą Moro opisującą sprawę Justyny Wydrzyńskiej, pierwszej kobiety skazanej za pomoc w aborcji nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Jakimowicz postanowił podważyć autorytet dziennikarki nawiązując do sytuacji z 5. edycji programu "Agent - Gwiazdy", w którym brała udział w 2017 roku. Udostępnił screen ze story Onetu, opatrując go opisem, w którym twierdzi, że dysponuje poufnymi informacjami na temat Moro. Choć nie podaje szczegółów, jest zdania, że osoby powiązane ze sprawą i tak "będą tę sytuację pamiętać i wiedzieć o kogo chodzi".
To jak pani taka mądra, to może wyjaśnimy wreszcie program TVN "Agent". Edycję, w której pani mądra Odeta brała udział? Jak traktowaliście ludzi, ustalaliście wyniki i konspirowałaś bez szacunku dla naiwnych uczestników tego programu. Przecież to podła ustawka. Nie powiem, póki co, od kogo, ale mam wasze wiadomości, które przez przypadek weszły na zsynchronizowany telefon. [...] Gdybyście teraz mieli pomysł wpłynąć na tę osobę, to i tak ja mam to już u siebie. Czeski błąd, ale kosztowny
- napisał Jakimowicz. Odeta Moro nie odniosła się do rzekomych oskarżeń.