Najpopularniejszy polski serial zapewnił sławę, kontrakty reklamowe i atrakcyjne angaże wielu znanym osobom z branży filmowej i telewizyjnej. Z graniem w "M jak Miłość" w wielu przypadkach wiążą się też satysfakcjonujące zarobki. Nie wszyscy odtwórcy znaczących ról są z nich jednak zadowoleni. Różnice w wynagrodzeniach są diametralne.
OFERTY AVANTI24: 3 ulubione spódnice Francuzek. Z tą kremową w kwiaty łatwo stworzysz look prosto z Paryża. Romantyczna i piękna!
"M jak Miłość" zadebiutowało na antenie TVP w listopadzie 2000 roku - polscy widzowie są więc związani z losami bohaterów serialu od prawie 23 lat. Aktorów wcielających się w członków rodziny Mostowiaków czy Zduńskich są w stanie rozpoznać niemal wszyscy, jednak o ich zarobkach nie mówiło się głośno. Wiele zmieniło się po publikacji wywiadu z Kacprem Kuszewskim, odtwórcą roli Marka Mostowiaka. W rozmowie z prowadzącymi "Wykolejeni Podcast" opowiedział o zakończeniu przygody z serialem i związanych z rzadszym pojawianiem się na planie niższych zarobkach.
Czy to waszym zdaniem są zarobki na poziomie gwiazdy? 5 tys. miesięcznie? I to jest brutto, czyli odliczcie podatek, prowizję agencji. To są takie kwoty.
- komentował Kuszewski informując, że rozstając się z "M jak Miłość" miał maksymalnie dwa dni zdjęciowe w miesiącu.
"Dniówki" w przypadku aktorów regularnie pracujących na planie popularnej produkcji prezentują się jednak znacznie lepiej. Teresa Lipowska wcielająca się w nestorkę rodziny Mostowiaków, Barbarę, jak informuje "Super Express" otrzymuje 3 tys. złotych za jeden dzień zdjęciowy. Na tę samą kwotę może też liczyć Dominika Ostałowska, wcielająca się w sędzinę Martę Wojciechowską. Znacznie więcej, bo dwukrotność tego wynagrodzenia, otrzymują bracia Marcin i Rafał Mroczkowie. Serialowi Zduńscy zarabiają po 6 tys. złotych podczas jednego dnia pracy na planie, tak jak odtwórczyni roli związanej z Piotrem Zduńskim Kingi, Katarzyna Cichopek.
Rekordzistką jest Anna Mucha, serialowa Magda Budzyńska, która jako jedna z niewielu w momencie otrzymania angażu w "M jak Miłość" miała już doświadczenie aktorskie. W zeszłym roku gościła w programie Kuby Wojewódzkiego, gdzie poruszyła temat różnic w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn. - Kobiety w tym kraju są gorzej wynagradzane i to jest ku**wsko nie w porządku i trzeba coś z tym zrobić. Ani nazwisko Wieniawa, ani nazwisko Mucha nie broni cię w tym kraju przed zarabianiem mniej od twoich kolegów, którzy w tym samym czasie za tę samą pracę i za tę samą rolę zarabiają więcej - mówiła. W wywiadzie dla "Vivy" sprostowała jednak tę wypowiedź w odniesieniu do własnych zarobków.
Myślę, że osiągnęłam już zadowalający mnie poziom, co nie oznacza, że nie będę dalej pracować. Właśnie dzięki temu poczuciu bezpieczeństwa mogę bawić się pracą, a nie się o nią martwić.
- powiedziała. Według "Super Expressu" Anna Mucha może liczyć na 9 tys. złotych za jeden dzień zdjęć, co oznacza, że jest w stanie zarobić dzięki serialowi nawet 100 tys. złotych miesięcznie.