Serial "Informacja zwrotna" to jedna z polskich nowości, które Netflix ogłosił podczas pierwszego w naszym kraju Netflix Show, które odbyło się 21 marca 2023 roku. Serial na podstawie powieści Żulczyka wyreżyserował Leszek Dawid - nagrodzony filmowym Orłem twórca znany z takich tytułów jak "Jesteś Bogiem", serialu "Pakt", "W głębi lasu" czy filmu "Broad Peak".
Jakub Żulczyk ma już na koncie kilka udanych produkcji serialowych - pochwały zbierała zrealizowana na podstawie jego powieści i głośna produkcja "Ślepnąć od świateł", pisarz był także scenarzystą jednego z najbardziej udanych polskich seriali kryminalnych, czyli "Belfra". Ekranizacja "Informacji zwrotnej" to będzie pierwszy wspólny projekt z polskim oddziałem Netfliksa. Pisarz, który już widział większość gotowych materiałów, zapowiedział już podczas Netflix Show, że to może być początek dłuższej współpracy.
W skrócie fabuła opowiada o uzależnionym od alkoholu byłym muzyku rockowym - w tej wdzięcznej roli Arkadiusz Jakubik. Choć jego bohater zmaga się z licznymi demonami, pewnego dnia musi wyruszyć w pełną niespodziewanych zwrotów akcji podróż w najciemniejsze zakamarki Warszawy i ludzkiej psychiki, by odnaleźć swojego zaginionego syna. Tego z kolei zagrał debiutujący Jakub Sierenberg.
Arkadiusz Jakubik podczas spotkania z prasą podkreślał, że scenariusz serialu wciągnął go tak bardzo, że przeczytał go niemal jednym tchem - dzięki temu aktor nie miał najmniejszych wątpliwości, że koniecznie chce wziąć udział w tym projekcie. Co ciekawe, scenariusz na podstawie książki przygotował nie Żulczyk, a Kacper Wysocki, który debiutował "Klangorem" - w tamtym serialu główną rolę także zagrał Arkadiusz Jakubik. Tutaj warto zwrócić uwagę, jak dobrze został wybrany do zagrania postaci Marcina Kanii - aktor prywatne zarówno jest muzykiem, który koncertuje pod szyldem Doktor Misio, jak i jest ojcem dwóch synów. Można by powiedzieć, że to rola niemal po warunkach.
Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Aktor jeszcze lepiej zareklamował najnowszą produkcję ze swoim udziałem, kiedy opowiedział ze sceny, że zazwyczaj, kiedy aktorzy oglądają produkcje, w których zagrali, to nie są w stanie odnotować fabuły, bo skupiają się na technikaliach: na tym, jak zagrali, co ich zdaniem można by poprawić, wspominają okoliczności towarzyszące powstawaniu określonych scen. W przypadku "Informacji zwrotnej" było jednak od razu - Jakubik od razu dał się ponieść akcji i zupełnie przestał się zastanawiać nad tym, jak wypada na ekranie. To bardzo dobry prognostyk.
Nie wiadomo jeszcze, ile przyjdzie nam czekać na gotowy serial - Netflix nie podał jeszcze dokładnej daty premiery.