Zaliczyła sporą wpadkę w "Idolu", a i tak pokonała konkurentki. "Powinna od razu wylecieć"

28-letnia uczestniczka "Idola", Justyna Stępień, znalazła się w najlepszej trzydziestce uczestników, choć nie podołała jednemu z zadań na etapie eliminacji. Wokalistka zapomniała tekstu do utworu, na którego opracowanie podzieleni na trzyosobowe grupy śmiałkowie mieli zaledwie godzinę. Jurorzy docenili jej starania, ale nie wszyscy widzowie podzielili ich zdanie.

Etap eliminacji uczestników, w którym jurorzy decydują, kto będzie miał szansę walczyć o zwycięstwo poza castingami, zawsze budzi sporo emocji zarówno wśród wokalistów, jak i widzów. Kontrowersje wzbudziła jedna z decyzji podjętych w 6. odcinku 5. sezonu "Idola" z 2017 roku, popularnego w Polsce formatu talent show.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Najlepsza trójka okazała się jedną z najsłabszych

Aspirujących do miana gwiazd estrady uczestników podzielono na trzyosobowe grupy, w których musieli zmierzyć się z pierwszym wyzwaniem w programie - w godzinę opracować jeden z dziewięciu utworów z repertuaru m.in. Justina Timberlake'a czy Mroza. W jednej z trójek znalazły się 28-letnia wówczas Justyna Stępień, 18-letnia Karolina Artymowicz i Sylwia Wąsik. Przygotowały przebój Miley Cyrus - "Wrecking Ball".

Jak tam, podsłuchiwałyście innych na korytarzu czy gdzieś tam w toaletach, pod kaloryferami, jak im idzie? Fajnie, czy nędza?

- podpytywał uczestniczki Wojciech Łuszczykiewicz z zespołu Video. Dziewczyny skrytykowały konkurencję, przekonując jurorów, że "są najlepszą trójką". Szybko jednak okazało się, że nie wszystkie przyłożyły się do powierzonego im zadania.

Zobacz wideo Ci muzycy zrobili karierę dzięki występowi w "Idolu"

Sylwia nie zawsze trafiała w dźwięki, z kolei Justyna zapomniała tekstu. Spróbowała jednak wybrnąć z trudnej sytuacji, śpiewając samą melodię, czym zaimponowała jury oraz prowadzącemu - Maciejowi Rockowi. - Robiłyśmy, co w naszej mocy - przyznały zestresowane uczestniczki.

 

"Bardzo niesprawiedliwe"

Wbrew pozorom wpadki zostały im wybaczone, choć nie wszystkie dostały drugą szansę - do kolejnego etapu awansowały Karolina Artymowicz, która bezbłędnie wykonała utwór (przyznając, że znała go na pamięć już wcześniej) i Justyna Stępień. Jurorzy zdecydowali się odrzucić Sylwię Wąsik, która, mimo że w przeciwieństwie do jednej z konkurentek nie pomyliła tekstu, nie podołała zadaniu wokalnie. Nie wszyscy internauci podzielili ich zdanie.

Sara Beth w programie 'American Idol' Jurorka ośmieszyła 25-letnią matkę 3 dzieci w "Idolu". Widzowie stanęli za nią murem

Masakra, odpadła świetna dziewczyna, blondynka z wielkim głosem, a wzięli trzecią która nawet nie nauczyła się tekstu. Porażka.
Bardzo niesprawiedliwie. Kto zapomniał tekstu powinien od razu lecieć, a nie przechodzić.

Niektórzy stawali jednak w obronie uczestniczki.

Justyna Stępień wygrała bo umiała wybrnąć z sytuacji, nie podała się, pokazała charyzmę, osobowość i w krótkim czasie wyrobiła sobie własną markę.

Do etapu "teatralnego", odbywającego się na deskach Teatru Muzycznego Roma awansowało 30 osób. Ostatecznie najlepszy wynik w programie uzyskała Karolina Artymowicz, która szybko stała się faworytką widzów. W finale zajęła wysokie 2. miejsce, ustępując Mariuszowi Dybie.

Więcej o: