Wpadki zdarzają się każdemu. Często są wynikiem niedopatrzenia, a szczególnie bolesne wydają się w przypadku telewizji na żywo. O ile błąd w internecie czasem można poprawić, o tyle ten w telewizji będzie przypominał o sobie długo. Niezależnie od źródła wpadki, często staje się ona pretekstem do ataku. Tak było i tym razem.
Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Polscy politycy, osoby publiczne i komentujący bieżącą sytuację w kraju na Twitterze każdego dnia udowadniają, że debata publiczna może sięgać poziomów, o których nawet nie śniliśmy. Złośliwe wytykanie błędów to jeden z tych mniej żenujących przykładów, choć wiele osób zapomina, że "kto mieczem wojuje, od miecza ginie". Przekonał się o tym Jarosław Olechowski, któremu po ataku na Platformę Obywatelską wytknięto równie poważny błąd w TVP Info.
Jarosław Olechowski jest dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, która nadzoruje wszystkie treści publicystyczne i informacyjne nadawane w TVP Info, "Wiadomościach" czy pozostałych serwisach informacyjnych. 26 marca za pośrednictwem Twittera wytknął poważny błąd w poście opublikowanym przez Platformę Obywatelską.
Oficjalne konto Platformy. O Polakach piszą małą literą. Brak słów
Część internautów poparła wpis Olechowskiego i nie kryła oburzenia. Dyrektor TAI zapomniał jednak, że może zostać pokonany tą samą bronią. Na wpis postanowił odpowiedzieć profil "Oglądam Wiadomości, bo nie stać nas na dopalacze", który w satyryczny sposób wytyka błędy i manipulacje pojawiające się na antenie Telewizji Polskiej. Okazało się, że identyczny błąd pojawił się na antenie TVP Info w programie Michała Rachonia, w którym często jako ekspert występuje Jarosław Jakimowicz.
Makao i po makale
Nie był jednak jedyny. Inni internauci również pokazywali inne błędy, które pojawiły się na antenie TVP Info. Przykład? Wołodymyr Zełenski nazwany prezydentem Wielkiej Brytanii czy "armatohałbice". "Wy macie zdecydowanie mocniejsze wpadki" - podkreślali internauci.