Mikołaj Gajowy wystąpił w 5. edycji "The Voice Kids", lecz jego wykonanie utworu "Sofia" z repertuaru Alvaro Solera nie zachwyciło jurorów. Mimo to docenili jego wokalne umiejętności i zasugerowali, by w kolejnej odsłonie talent show ponownie spróbował swoich sił. Uczestnik wziął sobie te rady do serca i zjawił się na castingach. Jednak i tym razem odniósł porażkę.
14-letni wokalista wziął udział w castingu do 6. edycji "The Voice Kids". Mimo iż od jego pierwszego występu na scenie talent show minął raptem rok, to od razu dało się zauważyć, że nastolatek bardzo się zmienił. Przede wszystkim wydoroślał, znacznie urósł i wszedł w okres dojrzewania. Również jego głos uległ sporej przemianie za sprawą mutacji. — Teraz czuję się lepiej, bo już tu kiedyś byłem. Nie przerażają mnie fotele i to, że ktoś się nie odwróci, bo już raz to przeżyłem. Po moim pierwszym udziale w programie nauczyłem się, aby się nie poddawać i dążyć do celu — powiedział tuż przed castingiem.
Mikołaj Gajowy na przesłuchaniach w ciemno zaprezentował utwór "Jak na lotni" Andrzeja Zauchy. Choć starał się wypaść jak najlepiej, to i tym razem żaden z foteli się nie odwrócił. Gdy skończył śpiewać, usłyszał od jurorów kilka słów wsparcia i otuchy. Trenerzy nie od razu rozpoznali w nim uczestnika z poprzedniej edycji. Dopiero Dawid Kwiatkowski zauważył, że nastolatek już kiedyś występował na tej scenie. Tomson i Baron zwrócili uwagę również na głos młodego wokalisty. Podkreślili, że mutacja zupełnie zmieniła jego brzmienie i teraz na nowo musi odkryć jego siłę i zakres możliwości. — Jesteś po mutacji, ale świeżo po mutacji. Mam wrażenie, że ten głos jest nie do końca odkrytą bronią. Wydaje mi się, że dużo będziesz mógł pokazać, gdy odkryjesz swój głos na nowo, ale oprócz tego świetnie śpiewasz — powiedział Baron.
Do jego słów przychylił się również Tomson, wspominając, że mutacja również dla niego była sporym wyzwaniem. Gdy przechodził okres dojrzewania, musiał na nowo poznać swój głos i nauczyć się śpiewać. — Pamiętaj, że świeży start można mieć kilka razy w życiu i każdy sprawia, że startujesz z coraz wyższego pułapu — podkreślił wokalista. Jurorzy podziękowali nastolatkowy za to, że kolejny raz pojawił się w show i zaprosili go na casting do kolejnej edycji. Jednak uczestnik wyznał, że jeśli ponownie zdecyduje się wziąć udział w tego typu programie, to zgłosi się do "The Voice of Poland". — My nie jesteśmy wyrocznią ani testem na powinność śpiewania, tylko jesteśmy programem rozrywkowym. Jeśli ktoś ma śpiewać, to i tak będzie to robił — skwitował Baron.