Michael J. Fox po raz pierwszy zauważył niepokojące objawy choroby na planie filmu "Doktor Hollywood" w 1991 roku. Ale wtedy jeszcze nie wiedział, co naprawdę oznaczają. To było drżenie rąk, później zaczęły się kłopoty z pamięcią krótkotrwałą - aktor kiedyś nie miał najmniejszych problemów z nauczeniem się swoich kwestii, ale to się stawało dla niego coraz trudniejsze. W nowym zwiastunie dokumentu "Still: A Michael J. Fox Movie", który będzie można zobaczyć już w maju na platformie Apple+ TV, opowiedział o tym, jak powoli odkrywał prawdę o swoim stanie zdrowia.
Michael J. Fox otwarcie o tym, jak zaobserwował pierwsze objawy choroby
Fox na początku lat 90. był u szczytu sławy. Pierwsze niepokojące zmiany zaczęły się od małego palca jego dłoni. - Obudziłem się i zobaczyłem, że mój mały palec jest jakby na autopilocie. Choroba Parkinsona - opowiada. - Pamiętam, kiedy przekazałem mojej żonie Tracy tę wiadomość. Odpowiedziała: w zdrowiu i chorobie. Nikt poza moją rodziną nie wiedział, że jestem chory. Był tylko jeden powód, dla którego brałem te pigułki: żeby się ukryć - tłumaczy w zwiastunie:
Diagnozę Fox przez większość lat 90. trzymał w tajemnicy. O tym, że zachorował na Parkinsona, poinformował opinię publiczną dopiero w 1998 roku. Przez siedem trudnych lat zmagał się z pogłębiającymi się symptomami i wypierał trudną prawdę, co ewentualnie doprowadziło go do depresji.
Starał się pracować normalnie - by powstrzymać wczesne objawy choroby, łykał hurtowo pigułki dopaminy, zawsze starał się też trzymać jakieś rekwizyty, by ukryć drżenie dłoni. Po latach wyznał, że kiedy do niego dotarło, że jest nieuleczalnie chory, popadł w alkoholizm. Z pomocą żony i dzieci wytrzeźwiał, ale opowiadał, że to było okropne doświadczenie - nie miał już jak przed sobą uciec. Choroba sprawiła, że zajął się działalnością charytatywną i zaangażował się w zbieranie funduszy na poszukiwania leku na Parkinsona. The Michael J Fox Foundation for Parkinson’s Research od 2000 roku zebrała ponad 1,5 miliarda dolarów na ten cel.
Reżyser filmu w wywiadach podkreśla, że ich celem nie było zrobienie smutnego dokumentu o chorobie, która pokonała aktora. Fox zauważa: - To byłoby nudne. W zwiastunie filmu zaznacza: - Jestem twardym skurczybykiem.
