Juror "Mam talent" złamał regulamin. Czegoś takiego w programie jeszcze nie było

Takich emocji w "Mam talent" jeszcze nie było. Po raz pierwszy w historii w programu jeden z jurorów zdecydował się ominąć regulamin. Występ grupy tanecznej tak bardzo go oczarował, że nie myślał o zasadach.

W brytyjskiej odsłonie programu "Mam talent" pojawił się nowy juror. Zastępca Davida Walliamsa to Bruno Tonioli, włoski tancerz i choreograf znany wcześniej z programów takich jak "Taniec z gwiazdami", "Strictly Come Dancing", "DanceX" czy "Dance War: Bruno vs. Carrie Ann". Biorąc pod uwagę przebieg kariery jurora, trudno się dziwić, że największą ekscytację budzą w nim właśnie tancerze.

Juror złamał regulamin "Mam talent". Takich emocji w programie jeszcze nie było

W jednym z ostatnich odcinków popularnego programu na scenie pojawiła się taneczna grupa z Ugandy wraz z opiekunem. W projekt jest zaangażowanych aż 30 dzieci, z czego spora część z nich to sieroty. Jak opowiedział w programie mentor grupy, tancerze spotykają się, żeby ich aktywność i muzyka czyniła życie lepszym.

 

Artyści zaskoczyli nie tylko poruszającą historią, ale też swoim występem. Formacja co jakiś czas powiększała się o kolejną liczbę tancerzy, która na scenie kilkukrotnie zmieniała style i nie pozwalała oderwać od siebie oczu. Tonioli był absolutnie zachwycony tym, co dzieje się podczas castingu. Emocje poniosły go na tyle, że złamał regulamin programu.

W "Mam talent" każdy z jurorów ma możliwość wciśnięcia Żłotego Przycisku, który nie tylko sprawia, że scenę zasypuje piękne confetti, ale również przenosi uczestników do finałowego etapu rywalizacji. Przyjęło się, że guzik jest przyciskany dopiero po zakończeniu występów. Tonioli jednak nie chciał czekać, nagrodził tancerzy w trakcie ich wykonania.

Nowy juror "Mam talent" już zapomniał o zasadach programu: Wyleciało mi z głowy

Grupa Ghetto Kids nie przerwała występu. Reszta jury była zaskoczona decyzją nowego kolegi, jednak sądząc po jej reakcjach, również dała się oczarować młodym talentom. Oczywiście juror za swój pośpiech nie został w żaden sposób ukarany. To jego początki w programie, dlatego uznano, że małą wpadkę można mu wybaczyć.

Włoch przeprosił za swoje wyjście przed szereg Cowella, który szybko go upomniał. Jednocześnie zauważył jednak, że dzięki złamaniu zasad wszyscy mogli podziwiać taniec w "deszczu" złotego confetti. "To przesłuchanie zapamiętamy na długo" - podkreślił Simon.

W rozmowie z BBC, Tonioli wyjaśnił, że zasady programu faktycznie wyleciały mu z głowy. Wyznał, że dał się ponieść chwili i zareagował automatycznie. Zachwycił się występem i chciał wyrazić swoje uczucia w jak najbardziej adekwatny sposób. Zdecydowanie mu się to udało.

Więcej o: