33-letnia Claire Connolly pojawiła się na scenie brytyjskiego "Mam Talent", by zaprezentować swoje umiejętności wokalne. Jednak zamiast śpiewu, jurorzy usłyszeli krótką historię jej życia. Po chwili oznajmiła, że rezygnuje z udziału w talent show, by córka mogła zająć jej miejsce.
Uczestniczka wyznała, że jej córka ma ogromny talent i to jej zawdzięcza swoją obecność w programie. — Myśli, że to ja się zgłosiłam. Dzięki niej przeszłam przez bardzo ciężki moment w moim życiu, uważam, że jestem jej to winna, więc oddaję swój występ mojej córce. Oddaję swoją szansę Tii — oznajmiła ku zaskoczeniu zarówno publiczności, jak i jurorów. Chwilę później na scenie pojawiła się 15-letnia Tia Connolly, jednak była w tak dużym szoku, że nie potrafiła powiedzieć ani słowa.
Dopiero gdy emocje opadły, nastolatka zaśpiewała piosenkę "I Didn’t Know My Own Strenght" z repertuaru Whitney Houston. Jurorzy nie kryli zachwytu nad jej umiejętnościami i wyjątkowym głosem, nagradzając jej występ owacjami na stojąco. — Uwielbiam takie momenty jak te. Nie wiedziałaś, że dzisiaj zaśpiewasz, twoja mama wzięła cię do programu podstępem, ale to było bardzo urocze, bo obstawiam, że gdyby nie ona, to byś się nie zgłosiła — mówił Simon Cowell. Jednak entuzjazmu gwiazd nie podzielali widzowie programu.
Tuż po emisji odcinka w sieci rozgorzała dyskusja, jakoby występ Tii i jej mamy był ustawiony. Zdaniem widzów sytuacja została całkowicie zaplanowana przez produkcję, a zachowanie uczestniczek oraz jurorów było tylko odgrywaniem ról napisanych w scenariuszu.
Bądźmy szczerzy, dziewczyna wiedziała, że wystąpi. Jej matka jest prawdopodobnie beznadziejną wokalistką i dlatego miała przygotowaną piosenkę. Dobra próba napisania ciekawej historii
Cała otoczka oddania występu dla córki wydaje się być ustawiona
— komentowali internauci. Inni zauważyli również, że osoby biorące udział w show nie są przypadkowe, a produkcja nierzadko znajdują potencjalnych uczestników wśród użytkowników takich platform jak Instagram czy TikTok. To właśnie na jednej z nich prężnie działa Claire Connolly.
Uczestnicy są wyszukiwani przez produkcję m.in. na TikToku i zapraszani do show. Przestańcie wodzić nas za nos i wmawiać, że wszyscy naprawdę biorą udział w przesłuchaniach przed programem
— napisał oburzony widz. Sytuacja zaogniła się do tego stopnia, że internauci zaczęli oskarżać produkcję brytyjskiego "Mam Talent" o oszustwo. W końcu twórcy postanowili dać kres wszystkim spekulacjom, publikując oficjalne oświadczenie w tej sprawie.
Wszyscy, którzy twierdzą, że Tia była podstawiona całkowicie się mylą i robią problemy uczestniczce, która pojawiła się na scenie i udowodniła swój niezaprzeczalny talent
— oznajmił dosadnie rzecznik talent show.