"Mam talent" to świetne miejsce, żeby sprawdzić, jak publiczność zareaguje na nasze umiejętności, ale również, by przekonać się, jak sami znosimy presję związaną z publicznym występem przed kamerami. Wielu uczestników popularnego formatu nigdy wcześniej tego nie robiło, a stres bierze górę nad nawet najwybitniejszymi artystami. Stało się tak również w przypadku Evangela Omari Besonga.
14-latek zgłosił się do kanadyjskiej edycji "Mam talent", żeby zaprezentować swój wokal. Chłopak jest również pianistą, co także wykorzystał podczas występu. Wykonał dla jurorów i wszystkich obecnych w studiu utwór "Wonder" innego kanadyjskiego artysty - Shawna Mendesa.
Od pierwszych sekund wykonania 14-latka nie da się ignorować faktu, że zjada go stres. Napięcie i nerwy biorą górę nad jego umiejętnościami i wpływają na jakość występu. Zauważył to również doświadczony juror Howie Mandel, który przerwał występ chłopaka. Podkreślił, że jego talent jest niesamowity, jednak bardzo zestresowany. Oceniający występy poprosił chłopaka o zaczęcie piosenki jeszcze raz.
Najwyraźniej metoda Mandela podziałała na 14-latka. Za drugim razem zabrzmiał o niebo lepiej i zachwycił wszystkich słuchaczy. Doprowadził piosenką do łez widownię, ale również sam się wzruszył. Nie wiedział, że to jeszcze nie koniec ogromnych emocji. Po zakończeniu występu 14-latka jurorka Lilly Singh sięgnęła po telefon.
Okazało się, że aktorka, vlogerka i osobowość internetowa zadzwoniła do Shawna Mendesa, który wysłuchał poinformowała o znakomitego występu Evangela. Wokalista ze szczerą radością życzył 14-latkowi powodzenia i przekazał mu, aby nigdy nie przestawał śpiewać, a wtedy wszystko się na pewno ułoży. Evangel Omari Besong przeszedł do kolejnego etapu rywalizacji.