Katy Perry zasiadła w jury programu "American Idol" w 2018 roku. Od samego początku była postrzegana jako najbardziej krytyczna w stosunku do uczestników. Jednak z największym hejtem musiała się mierzyć w trakcie ostatniej edycji, kiedy według widzów miała celowo upokorzyć 25-letnią Sarę Beth, która jest matką trójki dzieci. Osoba z otoczenia wokalistki w rozmowie z "Daily Mail" stwierdziła, że dopiero ta sprawa przelała czarę goryczy u Katy Perry.
Więcej ciekawych artykułów ze świata telewizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Wspomniana wyżej sytuacja miała miejsce w trakcie castingów. Jurorka zapytała 25-letnią uczestniczkę, czy śpiewanie jest jej wielkim marzeniem. Sara Beth odpowiedziała, że cały czas się jeszcze nad tym zastanawia. To rozwścieczyło Katy Perry, która stwierdziła, że jeżeli nie jest pewna, to powinna odstąpić miejsca osobom, które są tego pewne. Po występie nazwała ją także "przypadkowym amerykańskim Idolem" i przepuściła ją do kolejnego etapu. Później jeszcze raz zwróciła się do niej, że jeśli nie jest gotowa na poświęcenie się karierze muzycznej, to nie powinna marnować czasu jurorów.
Sara Beth w programie 'American Idol' Kadr z programu / YouTube / American Idol
Śpiewającej matce trójki dzieci zdecydowała się jednak odejść z programu. Fani programu są zdania, że kobieta podjęła taką decyzję przez komentarze jurorki. Uznali, że była zbyt opryskliwa i nie wspiera kobiet, a sama jednocześnie jest matką, która spełnia się artystycznie. Nie rozumieją dlaczego tak potraktowała 25-letnią Sarę Beth i powinna okazać jej wsparcie.
Ta sytuacja wzburzyła opinię publiczną za Oceanem. Jednak nie jest to jedyny powód, dla którego Perry chce porzucić stanowisko jurora w "American Idol". Według informatora artystce nie podoba się także to, w jaki sposób jest przedstawiana w programie. Uważa, że celowo materiał jest tak montowany, aby wyszła na złą i wredną. Katy Perry ma tego dość i obawia się, że może się to odbić czkawką na jej karierze muzycznej.
Katy przyszła do programu, mając dobre intencje, chciała wspierać młode talenty. Nie chciała, by jej dobre intencje były źle interpretowane i niewłaściwie oceniane. Ona już od pewnego czasu rozważała rezygnację, ale ten sezon był dla niej wyjątkowo ciężki" – możemy przeczytać w artykule "Daily Mail".