Katarzyna Dowbor w pierwszym wywiadzie po zwolnieniu z programu "Nasz nowy dom": Chodziło o upokorzenie

Ogromnym zaskoczeniem dla fanów programu "Nasz nowy dom" była informacja, że po 10 latach prowadzącą nie będzie już Katarzyna Dowbor. Teraz zwolniona prezenterka zdradza, że nie tylko oni oraz ona sama byli zszokowani.

- Poczułam się upokorzona, dostałam komunikat, że spowalniam ten pociąg. Nie mając argumentu dotyczącego moich umiejętności zawodowych, zastosowano taki - nieprawdziwy - że nie daję rady fizycznie i psychicznie - mówi Katarzyna Dowbor. Później gorzko, choć z humorem, dodaje:

Myślę, że właśnie o upokorzenie chodziło. Ale dostałam od dyrektora Miszczaka ogromny bukiet kwiatów. Znajome się śmieją, że jak ktoś będzie szedł z wielkim bukietem, to uciekną, bo pewnie przyjdzie zwolnić.

Cały wywiad znajdziesz na stronie "Wysokich obcasów" >>

Zobacz wideo Co nowego w popkulturze?

Katarzyna Dowbor mówi, że jest jedna osoba, która cieszy się z jej zwolnienia

Prezenterka i dziennikarka przyznała, że na rozmowę, która trwała około 15-20 minut, została wezwana kilka dni wcześniej za pomocą SMS-a, a podczas spotkania z dyrektorem Miszczakiem pani producent, producent z Polsatu i dyrektor Constantin Entertainment, firmy produkującej program "Nasz nowy dom", oni także byli w szoku. Dowbor w wywiadzie dla "Wysokich obcasów" przytacza także argument o spadającej oglądalności prowadzonego przez nią programu, chociaż dane publikowane przez serwis Wirtualne Media świadczą, że wzrosła. Cytuje także Miszczaka: "No i – co ważne – dyrektor powiedział, że potrzebne są zmiany: trzeba odświeżać, odmładzać, potrzebny jest ruch…".

Wielu widzów jest rozczarowanych decyzją Polsatu, część odgraża się, że nie będzie oglądała nowych odcinków, w których Katarzynę Dowbor w roli prowadzącej zastąpiła Elżbieta Romanowska. Jak zdradziła Dowbor, jest jedna osoba, która cieszy się z takiego obrotu spraw - to jej córka, która chciałaby wyjechać z mamą na urlop. Co do swojej następczyni, Dowbor uczula: Nie ma sensu hejtować kogoś, kogo się jeszcze nie widziało na planie. Trzeba dać szansę. Wiem tylko, że temu programowi trzeba się poświęcić bez reszty.

Nowa prowadząca "Nasz nowy dom" zmaga się z krytyką i hejtem

Romanowska publicznie pisała o tym, że po ogłoszeniu decyzji o jej udziale w programie Polsatu w sieci pojawiło się wobec niej sporo hejtu. Zaznaczyła, że jest wdzięczna za każdą konstruktywną radę, jednak wiadomości, które musi czytać, przekraczają wszelkie granice. "Mówię o ludziach, którzy piszą do mnie bardzo obraźliwe rzeczy. Gdybyście zobaczyli kilka programów, które już będą w emisji i mieli wtedy jakieś swoje uwagi, to wtedy ja bardzo chętnie je przyjmę, ale pisanie mi, że jestem grubą świnią, że trzeba będzie poszerzać drzwi uczestników, żebym się zmieściła. Naprawdę?" - cytuje wiadomości aktorka.

Romanowska już kręci nowe odcinki, "Nasz nowy dom " ma wrócić na antenę po wakacjach. To będzie 21. seria programu, który zadebiutował w Polsacie we wrześniu 2013 roku. 

Więcej o: