Koniec roznegliżowanych ciał w TV? KRRiT ponownie ukarała kontrowersyjne show. "Tylko u nas jest problem"

Wokół programu "Magia nagości" ponownie zrobiło się głośno. Szef KRRiT postanowił ponownie ukarać grzywną nadawcę kontrowersyjnego show za emisję jednego z odcinków. Spółka Kino Polska TV zamierza odwołać się od tej decyzji.

Zanim program "Magia nagości" zadebiutował na antenie, widzowie już byli oburzeni jego kontrowersyjną formułą. Format powstał na podstawie brytyjskiego "Naked Attraction", który polega na dobieraniu się uczestników w pary, sugerując się wyłącznie wyglądem fizycznym. Treści propagowane w odcinkach nie podobają się Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, która kolejny raz postanowiła ukarać polskiego nadawcę.

Zobacz wideo Edyta Herbuś ciepło o Katarzynie Dowbor. Życzy jej nowego programu

Szef KRRiT nie odpuszcza. "Magia nagości" ponownie ukarana

Pierwszy odcinek polskiej wersji "Magii nagości" pojawił się na antenie ZOOM TV we wrześniu 2021 roku. Od tamtej pory show doczekało się trzech edycji, ale też nieprzerwanie wywołuje wśród widzów ogromne kontrowersje. Za emisje programu odpowiada spółka Kino Polska TV, do której należy nadawca. KRRiT w 2020 roku nałożyła na twórców karę w wysokości 20 tys. złotych za emisję jednego z odcinków, uznając go za gorszący. Choć nadawca odwołał się od tego wyroku, a sąd po rozpoznaniu wniosku postanowił uchylić karę.

 

Nadawca nie zgadza się z decyzją KRRiT. Kino Polska TV zapowiada walkę

Pod koniec 2022 roku KRRiT ponownie ukarała grzywną Kino Polska TV. Tym razem powodem był odcinek "Magii nagości" wyemitowany 22 listopada 2022 roku. Jak wyjaśnia szef organizacji, Maciej Świrski, nadawca narusza art. 18 ust. 1 Ustawy o radiofonii i telewizji, co oznacza, że udostępniane na antenie treści "propagują działania sprzeczne z prawem, moralnością i dobrem społecznym", a także "nawołują do nienawiści, przemocy lub dyskryminacji".

Wszystko wskazuje na to, że w tym sporze żadna ze stron nie zamierza odpuścić. Nadawca programu podczas oficjalnej konferencji ogłosił, że zamierza odwoływać się od każdej kolejnej niesłusznie przyznanej kary. — Ten format jest prezentowany we wszystkich krajach Europy, a tylko u nas jest problemem — mówił prezes spółki, Bogusław Kisielewski.

Więcej o: