Rafał i Marcin Mroczkowie są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych bliźniaków w Polsce. Choć cieszą się dużą popularnością, to mało kto zna ich przejmującą historię. Aktorzy już od najmłodszych lat pomagali rodzicom we wszystkich domowych obowiązkach i wspierali ich finansowo. Co sprawiło, że musieli tak szybko wkroczyć w dorosłość?
Zanim bracia Mroczek zrobili furorę, dołączając do obsady serialu "M jak miłość", wiedli z pozoru normalne życie nastolatków. Choć ich rodzina żyła skromnie, to w domu nigdy nie brakowało ciepła i wzajemnej miłości. Gdy Rafał i Marcin mieli zaledwie kilka lat, ich ojciec był zatrudniony w siedleckich zakładach metalowych. Pewnego dnia podczas wykonywania obowiązków uległ poważnemu wypadkowi, w wyniku którego stracił rękę. Wówczas sytuacja finansowa rodziny znacząco się pogorszyła. Brakowało pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb, opłacanie leków czy rehabilitację mężczyzny.
Wypadek ojca zmusił bliźniaków do szybkiego wejścia w dorosłość. Bracia musieli nauczyć się samodzielności i odpowiedzialności, stali się również bardziej zaradni. Pomagali mamie w domowych obowiązkach, wiedzieli, jak naprawić pralkę czy inne urządzenia. Nie bali się ciężkiej pracy i chętnie oferowali swoją pomoc również sąsiadom. — Musieliśmy naprawdę szybko dorosnąć — wspominał w jednym z wywiadów Marcin Mroczek.
W końcu wpadli na pomysł, by dorobić do domowego budżetu. Zaczęli uprawiać warzywa w przydomowej szklarni. Gdy nadchodził czas zbioru, dawali się na pobliskie targowisko i sprzedawali swoje plony. Wszystko, co udało im się zarobić, przekazywali mamie. Dziś są wdzięczni za doświadczenia sprzed lat, bo to właśnie trudne momenty nauczyły ich pokory i pomogły im poznać wartość pieniędzy.