John Stamos kazał zwolnić bliźniaczki Olsen z "Pełnej chaty". "Pozbądźcie się ich, nie mogę tak pracować"

"Pełna chata" to jeden z najpopularniejszych sitcomów przełomu lat 80. i 90., a grające w nim na zmianę jedną postać bliźniaczki Mary Kate i Ashley Olsen dzięki tej produkcji zostały później największymi dziecięcymi gwiazdami Ameryki. Niewiele brakowało, żeby widzowie ich nie poznali, bo grający jedną z głównych ról John Stamos kazał siostry zwolnić.

"Pełna chata" to serial o wdowcu (Bob Saget jako Danny Tanner) z trójką córek, który po śmierci żony prosi o pomoc w wychowaniu dzieci swojego szwagra Jessy'ego (John Stamos) i przyjaciela Joeya (Dave Coulier). Trzem facetom nie jest łatwo, zwłaszcza że jedna z dziewczynek - D.J. (Candace Cameron) - jest już prawie nastolatką, a musi dzielić pokój z uczącą się w podstawówce Stephanie (Jodie Sweetin). Do tego dochodzi kwestia opieki nad niespełna roczną Michelle (bliźniaczki Olsen). Choć serial nigdy nie zyskał szczególnego uznania krytyków, to widzowie go uwielbiali, a produkcja nadawana od 1987 do 1995 roku długo utrzymywała się w czołówce najchętniej oglądanych tytułów w telewizji. Doskonałe wyniki miały także liczne powtórki nadawane w krajach całego świata - w tym i w Polsce.

Zobacz wideo Hollywood ma siostry Olsen, a my mamy braci Mroczków [Popkultura]

Kazał zwolnić bliźniaczki Olsen z "Pełnej chaty"

Nie ma najmniejszych wątpliwości, że grające na zmianę Michelle Tanner bliźniaczki Mary-Kate i Ashley Olsen, zostały prawdziwymi ulubienicami Ameryki. Siostry dosłownie dorastały na oczach widzów i z rozkosznych maluchów przeistoczyły się w dziarskie przedszkolaki z niemałą charyzmą. Z powodzeniem grały w najróżniejszych familijnych komediach o bliźniaczkach, a także szybko dorobiły się własnej marki sprzedającej gadżety sygnowane ich imionami. Do obsady "Pełnej chaty" dołączyły jako 11-miesięczne dzieci, a początki ich pracy na planie nie należały do najłatwiejszych. Atmosfera była na tyle gęsta, że grający wujka Jessy'ego John Stamos kazał bliźniaczki zwolnić.

- Kręciliśmy scenę, w której ja i Joey zmieniamy pieluchę. Danny'ego nie ma i każe się nam zająć dziećmi. Znosimy malucha na dół po schodach - ja trzymałem dziecko pod pachami, a Dace Coulier za małą stópkę. Na dole w kuchni płuczemy dzieciaka, a one obie krzyczały wniebogłosy. Jakby chciały być wszędzie, tylko nie tam. Ja też nie chciałem tam być - opowiedział niedawno w podcaście "Good Guys". Sytuacja robiła się coraz bardziej napięta:

Co chwilę podmieniali dzieci, bo twierdzili, że akurat ta siostra nie będzie krzyczeć. Nie mogłem tego wytrzymać i krzyknąłem, że to nie nie zadziała. Wykrzyczałem to 10 razy: Pozbądźcie się ich, nie mogę tak pracować.
Przyprowadzili potem parę rudych dzieci. Jestem pewny, że ich rodzice je kochają i uważali, że to były bardzo ładne dzieci. Ale nie były i to nie miało związku z tym, że były rude. Po kilku dniach powiedziałem: Przyprowadźcie z powrotem bliźniaczki Olsen, te dzieciaki są okropne.
 

Tak też bliźniaczki Olsen grały w "Pełnej chacie" we wszystkich ośmiu sezonach. Po latach spędzonych w branży filmowej zaczęły bardziej się interesować modą i założyły własną luksusową markę odzieżową The Row, której projekty branża bardzo docenia. Nie zdecydowały się też na powrót w zrealizowanym przez Netfliksa sequelu "Pełniejsza chata", z czego scenarzyści kilkukrotnie nabijali się w poszczególnych odcinkach. Aktorstwem jednak na poważnie zajęła się ich młodsza siostra Elisabeth Olsen, która widzom doskonale jest znana choćby jako odtwórczyni roli Wandy w produkcjach Marvela. 

Więcej o: