Od 2016 roku Piotr Kraśko związany jest z telewizją TVN. Widzowie zwykle mogą go oglądać w studiu, gdzie m.in. na antenie TVN prowadzi "Fakty", wcześniej współprowadził poranne "Dzień Dobry TVN". Aktualnie dziennikarz przebywa we Francji, gdzie odbywa się turniej Roland Garros. Kraśko nie spodziewał się takiego spotkania z nawierzchnią kortu.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Piotr Kraśko z Paryża relacjonuje turniej tenisowy French Open. W trakcie jednego z ostatnich wejść dziennikarza na żywo doszło do niezręcznej wpadki. Przebywający w studiu TVN24 Robert Kantereit poprosił, by wykonał wślizg, często prezentowany przez sportowców na korcie. Kraśko zgodził się, ale coś poszło niezgodnie z planem. Dziennikarz przewrócił się prosto na pomarańczową nawierzchnię Stade Roland Garros. – Ja nie wiem, jak oni się ślizgają. To jednak trzeba umieć – podsumował Kraśko po tym, jak już pozbierał się z ziemi. Podkreślił też, że podobny upadek zaliczyła wcześniej Iga Świątek.
Nagranie wejścia na żywo na swoim profilu udostępnił sam Piotr Kraśko, który całą sytuację postanowił obrócić w żart.
Nie wiem, czy ktoś mnie przebije w szybkości zapoznania się z legendarną nawierzchnią Roland Garros. Nadal mówił, że 'trzeba ją poczuć'. Coś w tym jest. Nie ma to jak wypuścić reportera ze studia w teren! Od razu 'padnie z wrażenia'. Ważne, ile razy się wstanie.
– zaznaczył w opisie.
Pod nagraniem pojawiło się sporo komentarzy rozbawionych internautów. Docenili dystans dziennikarza do całej sytuacji. Niektórzy zwracali uwagę, że białe spodnie mocno na tym ucierpiały, a trampki wydają się nieodpowiednim obuwiem do takich wyczynów.
Jednak buty nie były dobre do takich poślizgów.
Trzeba mieć dystans do siebie, ogromnie szanuję.
Chyba Pan Robert się nie spodziewał.
Jak upadać, to tylko z klasą.