Pracujący jako prezenter TVP i prowadzący "Jaka to melodia" Rafał Brzozowski pokonał podczas koncertu "Premiery" m.in. Halinę Mlynkovą, Sarę Chmiel czy Mezo i Libera. Plebiscyt wygrał o włos głosami regionalnych oddziałów TVP - przyznali mu 50 punktów. W głosowaniu widzów jednak zajął miejsce drugie - palma pierwszeństwa w tej stawce Mlynkovej i zespołowi Tulia.
Wygrana Brzozowskiego oczywiście wzbudziła kontrowesje - wiele osób uważa, że pierwsze miejsce przyznano mu, ponieważ pracuje w TVP. - Nie widzę powodów, żeby chować głowę w piasek, bo pracuję jako prezenter TVP. Uważam, że programy, które robię, są naprawdę fajne, czy to sztandarowa "Jaka to melodia?" czy "The Voice Senior", gdzie pojawiają się wspaniali ludzie i piękne tematyczne koncerty. Pracy w rozrywce jest dużo i właśnie na tym staram się skupić - mówił jeszcze w 2021 roku z rozmowie z Kultura.gazeta.pl.
Z kolei przeprowadzonej podczas festiwalu rozmowie z reporterką Plotek.pl, Weroniką Zając, piosenkarz podkreślił, że takimi spekulacjami się nie przejmuje: - Znam media, wiem, jak to działa. To się klika, hejt na Brzozowskim dobrze się sprzedaje. Ale do czasu, bo to wszystko jest trochę nieuczciwe w stosunku do tego, co staram się zrobić. Dlatego że to weryfikuje publiczność i ludzie, którzy są uśmiechnięci i na co dzień są bardzo mili i uprzejmi - zaznaczył. Podkreśla też, że jego piosenka naprawdę się broni i to dzięki niej wygrał, choć było to dla niego zaskoczenie. Spodziewał się, że system głosowania będzie działał jak na Eurowizji.
A co zrobi z nagrodą pieniężną? O tym opowiedział już ekipie "Super Expressu". Rafał Brzozowski planuje się podzielić pieniędzmi, bo jak zaznacza - to nie one były w tym wszystkim najważniejsze:
Część pieniędzy wpłacę na jakąś fundację, z którą współpracuję. Staram się takie rzeczy czasami robić. No i są też muzycy, którzy starali się, żeby wywalczyć tę nagrodę. Było ich dużo.
Podzielę się nagrodą. Nie potrzebuję teraz tego wszystkiego brać dla siebie. To nie było najważniejsze. Ta nagroda nie była najważniejsza.