Fundacja nazywa wydany wyrok "bezprecedensowym orzeczeniem sądu przeciwko masowemu naruszeniu praw na skutek kampanii oczerniania zainicjowanej przez Telewizję Polską". "Po 6 latach od pierwszego zniesławienia i 4 latach postępowania sądowego, TVP zostało zmuszone do przeprosin za kłamstwa i wypłaty odszkodowania" - informuje w mediach społecznościowych Fundacja Otwarty Dialog. Zgodnie z wyrokiem sądu pierwszej instancji oprócz przeprosin TVP ma zapłacić również łącznie 200 tys. zł odszkodowania.
Treść przeprosin ma być prezentowana przez 60 dni w górnej części serwisu www, przed wszystkimi innymi treściami w serwisie internetowym "Wiadomości", w tvp.info, vod.tvp.pl oraz na polandin.com. Przeprosiny mają pojawić się też w głównym wydaniu "Wiadomości" o 19:30 jako pierwsza treść. Sąd zdecydował się określić dokładną godzinę, kierując się precedensem - gdy "Wiadomości" zostały zmuszone do przeproszenie dziennikarza TVN, wydanie programu zaczęło się pięć minut wcześnie. Dlatego telewidzowie, którzy są przyzwyczajeni do stałej godziny emisji i włączyli telewizory na 19:30, nie zobaczyli już zasądzonych przeprosin.
Fundacja Otwarty Dialog, podając do informacji publicznej treść wyroku z 13 czerwca, zaznacza w poście, że TVP musi przeprosić za "37 kłamliwych publikacji" i podkreśla, że "to tylko ułamek z kilkuset fałszywych publikacji wymierzonych w nas". Można przeczytać również:
TVP od czasu dojścia PiS do władzy bezpodstawnie oskarża Fundację Otwarty Dialog o 'finansowanie działalności z rosyjskich pieniędzy', 'próbę wywołania krwawego Majdanu w Polsce', 'pranie brudnych pieniędzy oligarchów', 'pracę dla służb specjalnych Rosji, Brukseli, Niemiec i Sorosa przeciwko polskim władzom'. Prawdziwym powodem prześladowań ze strony polskich władz była krytyka rządu i obrona niezależnych sądów w Polsce na arenie międzynarodowej.
Jak można przeczytać na stronie Otwartego Dialogu, fundacja powstała w Polsce w 2009 roku z inicjatywy ukraińskiej studentki i działaczki obywatelskiej Lyudmyly Kozlovskiej, która obecnie sprawujące funkcję prezeski.
"Od momentu założenia, cele statutowe Fundacji obejmują ochronę praw człowieka, demokracji i praworządności na obszarze postsowieckim. Początkowo Fundacja koncentrowała swoją uwagę przede wszystkim na Kazachstanie, Rosji, Ukrainie oraz – od 2016 r. – Mołdawii, jednak w lipcu 2017 r. obszar ten został rozszerzony ze względu na szybko pogarszającą się sytuację w Polsce i innych państwach członkowskich UE zmagających się z konsekwencjami antyliberalnej polityki prowadzonej przez ich populistyczne rządy" - zaznaczają działacze.