Widzowie go nienawidzą, krytycy zachwalają. Co zagraniczni recenzenci piszą o trzecim sezonie "Wiedźmina"?

Trzecia seria "Wiedźmina" to ostatni sezon, w którym główną rolę gra Henry Cavill. Serial w premierowy tydzień miał tak dużą oglądalność, że trafił na szczyt listy 10 najpopularniejszych wśród użytkowników Netfliksa z całego świata. I choć statystyki wyglądają dobrze, to patrząc na oceny widzów, chociażby na Rotten Tomatoes, można się naprawdę zdziwić. Podczas gdy recenzenci przyznają sezonowi solidną ocenę w wysokości 86 proc. pozytywnych opinii, to średnia od użytkowników spadła z 44 proc. do 33 proc.

Trudno chyba o serial, który wzbudzałby wśród publiczności bardziej skrajne emocje niż produkowany przez Netfliksa "Wiedźmin". Choć premiera pierwszej serii do tej pory trzyma rekord najwyższej oglądalności na platformie, to rozkochani w książkach Andrzeja Sapkowskiego i stworzonych przez CD Projekt RED grach na ich podstawie widzowie, są na tym etapie już skrajnie rozgoryczeni tym, że ekranizacja nie spełnia ich oczekiwań. Tak przynajmniej można pomyśleć, patrząc na przyznane przez nich skrajnie niskie oceny trzeciej serii na stronie Rotten Tomatoes. Podobnie zresztą myśli zdecydowana większość polskich recenzentów, którzy niemiłosiernie narzekają na wszystko, co mogą. Tymczasem zagraniczni krytycy takich problemów, jak grono niezadowolonych, nie mają.

Zobacz wideo "Wiedźmin" - zwiastun 3. sezonu

Co piszą zagraniczni recenzenci o trzecim sezonie "Wiedźmina"?

"Dzięki temu, że różne wątki nareszcie zaczynają się scalać, to najzgrabniejszy i najbardziej opakowany akcją sezon 'Wiedźmina' do tej pory" - pisze Amon Warman z "Empire Magazine", który widział już cały sezon. Uważa też, że trzecia seria jest możliwie najlepszym wydaniem serialu. Podkreśla także: "Cavill pokazuje tu wszystko, co czyniło go idealnym do grania tytułowej roli". "Po nierównym sezonie drugim i okropnym spin-offie 'Blood Origin', ta seria idzie mniej w kierunku rozedrganej intrygi politycznej i dostarcza zdecydowanie bardziej spójną narrację" - dodaje Beau North z "The Spool".

"Trzecia seria jest najlepszą ze wszystkich dotychczas nakręconych. Tym razem nieźle udało się wybalansować akcję, wątki dramatyczne, humor, seks i potwory. Wszystko, za co widzowie lubią ten serial, pojawia się i tutaj, by zabrać ich w emocjonującą nową podróż" - twierdzi Alex Maidy z "JoBlo's Movie Network". "Zaczyna się mocno i oferuje zgodnie z oczekiwaniami krwawe, brutalne pojedynki na miecze, wpadającą w ucho ścieżkę dźwiękową, napięcie erotyczne, odpowiednią dawkę humoru i nie najgorzej zrenderowane potwory. Mam nadzieję, że ostatnie trzy odcinki dadzą Henry'emu Cavillowi pożegnanie, na które zasługuje" - zaznacza Sara Clements z "Pahiba". Joel Keller z "Decidera" uważa, że dostajemy tym razem odpowiednio dobrą fabułę i dawkę akcji, która zaspokoi fanów serialu. Żałuje tylko, że "bohaterowie nie mają więcej do powiedzenia". Hugo Rifkind z brytyjskiego "Timesa" przyznaje, że tropy fantasy w tym sezonie może i są generyczne, ale za to poprowadzone z werwą i humorem.

Oceny dla trzeciego sezonu 'Wiedźmina'Oceny dla trzeciego sezonu 'Wiedźmina' rottentomatoes.com / Printscreen z 07.07.23

Dlaczego widzowie nienawidzą "Wiedźmina"?

Dwie pierwsze serie widzowie krytykowali m.in. za zbytnie odstępstwa od literackiego oryginału, nadmiernie skomplikowane i przekombinowane wątki, ignorowanie sporządzonych przez Sapkowskiego opisów postaci i nietrafiony casting do poszczególnych ról. Duże emocje wzbudzało to, że np. w produkcji pojawiają się czarnoskóre elfy, a także inne decyzje prowadzące do tego, że w obsadzie pojawiło się sporo aktorów o różnorodnych etnicznie korzeniach. Najgorszą zbrodnią oczywiście było to, że scenarzyści wydawali się zupełnie nie poważać tego, co opisał autor książek i zwłaszcza w drugiej serii zrobili coś, co wygląda jak luźno inspirowany wiedźmińską sagą spin-off.

Panowało za to przemożne poczucie, że całość ratuje grający główną rolę Henry Cavill, który w wywiadach nie ukrywał, że tak spodobały mu się polskie gry i książki, że kiedy usłyszał o ekranizacji, sam się zgłosił do twórców i zaproponował, że zagra w serialu. Brytyjski aktor uważany był za strażnika i osobę szczególnie dbającą o zgodność z pierwowzorem, więc gdy na długo przed premierą trzeciej serii ogłoszono, że rezygnuje z udziału w produkcji, wiele osób poczuło się zranionych, niektórzy wręcz zdradzeni.

Oceny dla drugiego sezonu 'Wiedźmina'Oceny dla drugiego sezonu 'Wiedźmina' rottentomatoes.com / screen z 07.07.23

To częściowo może tłumaczyć, dlaczego oceny od widzów na Rotten Tomates są tak niskie. Choć obiektywnie trzecia seria na pewno nie jest gorsza od poprzednich, a zdaniem wielu wręcz dużo lepsza, to fakt, że po raz ostatni pojawia się tam Henry Cavill, może prowadzić do odwetowej reakcji. Inna sprawa, że wiedźmińskie gry od CD Projekt RED były tak dobre, że wielu z fanów oczekiwało, że filmowcy na ekran przeniosą ten sam klimat i te same rozwiązania scenariuszowe co np. w "Dzikim gonie".

Oceny dla pierwszego sezonu 'Wiedźmina'Oceny dla pierwszego sezonu 'Wiedźmina' rottentomatoes.com / printscreen 07.07.23

A jeśli nie takie same, to przynajmniej maksymalnie podobne. Tymczasem ekipa Lauren Schmidt wpadła w zastawioną przez swoje dążenie do stworzenia produkcji autorskiej pułapkę. Jak mniemam, chcąc uniknąć porównań do gier i skrajnie popularnej "Gry o tron" scenarzyści się uparli, że zrealizują serial po swojemu. No i to nie zadziałało, bo ludzie oczekiwali ekranizacji tego, co im się spodobało w świecie Sapkowskiego, a nie luźnej fantazji na jego temat od amerykańskich filmowców, którzy wydają się zupełnie nie rozumieć, co zauroczyło odbiorców.

Co piszą rozeźleni widzowie na Rotten Tomatoes? Użytkownicy, którzy nowemu sezonowi przyznali jedną lub nawet tylko pół gwiazdki, wytykają: "Zniszczyli całą franczyzę", "Ten sezon mnie zasmucił", "Trzymajcie się materiału źródłowego", "Aktorzy próbują robić, co mogą, ale scenariusz jest okropny, tempo rozwalone, a rozwój postaci do bani. Po tych pięciu odcinkach już nie wrócę", "Dlaczego w ogóle nazywacie to 'Wiedźminem'? Zróbcie własny serial, jeśli chcecie być tacy oryginalni", "Nie marnujcie na to czasu", "Strasznie rozczarowujące", "Przeczytajcie książki, na miłość boską", "To takie smutne, bo tu było tak dużo potencjału" - wymieniają ci grzeczniejsi.

Więcej o: