Uczestnik "Mam talent" zadedykował piosenkę byłej żonie. Heidi Klum postanowiła do niej zadzwonić!

Ostatni odcinek amerykańskiego "Mam talent" znowu pokazał, że to jeden z najbardziej nieprzewidywalnych programów na świecie. Na scenie stanął 30-letni strażak, który wyznał jurorom, że rozstał się z żoną. Heidi Klum postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i postanowiła zadzwonić do niej, żeby mogła oglądać na żywo dedykowany jej występ. Nagranie momentalnie stało się hitem sieci.

Swoich sił w "America's Got Talent" postanowił spróbować 30-letni Trent Toney, który pochodzi z okolic Portland. Gdy wyszedł na scenę obwieścił jurorom i widowni, że jest strażakiem, a później przeszedł do podzielenia się osobistą historią. Nagle wyznał, że w przeszłości był żonaty, co sprawiło, że zapadła grobowa cisza. 

Więcej ciekawych artykułów ze świata telewizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Marcin Prokop: Kliment jako juror wniósł do "Mam talent!" dużo świeżości. Jest człowiekiem nieobliczalnym

Uczestnik nie mógł pogodzić się ze stratą żony. Heidi Klum postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce

Jurorzy zaczęli pytać młodego strażaka, dlaczego nie są już razem. Mężczyzna odpowiedział, że w przeszłości popełnił wiele błędów. "Byliśmy bardzo niedojrzali, każde z nas popełniało błędy, ale myślę, że małżeństwo z nią nie było jednym z nich" – przyznał Trent Toney. Jednak przyznał również, że wciąż ją kocha: "Dziś zaśpiewam przed wami piosenkę o niej".

Na to wyznanie bardzo emocjonalnie zareagowała Heidi Klum. Gdy uczestnik powiedział: "Wie, że tu jestem i kibicuje mi w domu", jurorka postanowiła wstać i udać się na scenę, aby zadzwonić do jego byłej partnerki. Młody strażak postanowił szybko udać się po swój telefon, a wtedy swoje trzy grosze postanowił wtrącić Howie Mendel, który stwierdził, że nie wie, czy to jest dobry pomysł, aby o powrót do niego prosiła sama Heidi Klum.

Jednak jego obiekcje nie powstrzymały jej od tego. Gdy kobieta odebrała telefon, jurorka zwróciła się do niej słowami: "Cześć, stoję tu obok tego przystojnego strażaka. Patrzę na niego i myślę sobie, jak mogłaś go odrzucić. On cię naprawdę kocha". Po tych słowach zabrała telefon ze sobą na scenę i ustawiła go w ten sposób, aby kobieta mogła dogodnie oglądać występ swojego byłego partnera.

W taki happy end aż trudno uwierzyć!

Trent Toney zaprezentował autorski utwór "Always And Lately", który bardzo spodobał się publiczności, jak i jurorom. Cała czwórka była pod wielkim wrażeniem i nie miała zastrzeżeń do wykonania utworu. "Cała sala wstała dla twojego strażaka. Wypadł znakomicie. Jesteś przystojny, kochany, masz wspaniały uśmiech i piękny głos" – komentowała na bieżąco Heidi Klum.

 

Ten występ 30-letni strażak z pewnością zapamięta do końca życia. Wszyscy jurorzy zaprosili go do kolejnego etapu, a od samej Heidi Klum usłyszał, że ma nadzieje, że będzie znów szczęśliwy. "Jeśli będziesz miał córeczkę, lepiej nazwij ją Heidi" – zażartowała. Również była żona uczestnika nie pozostała obojętna wobec tego występu. Po występie przekazano informację, że Trent i jego żona Faith wrócili do siebie.

Więcej o: